Współczesny Hogwart

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


    Greta Idle

    Greta Idle
    Greta Idle


    Liczba postów : 429
    Płeć : Female

    Greta Idle Empty Greta Idle

    Pisanie by Greta Idle Nie Mar 14, 2010 3:45 pm

    Greta Idle

    1. Imię (imiona): Greta Marylin
    2. Nazwisko: Idle
    3. Czystość krwi: czysta
    4. Dom: Slytherin
    5. Data urodzin postaci: 21.11.1993
    6. Rodzina: Greta była owocem niespodziewanego zejścia państwa Idle, dla których małżeństwa, nikt, łącznie z nimi samymi nadziei już nie dawał. Jak do tego doszło, trudno orzec, pewne jest jednak, że znacznie przyczyniły się do tego nader skomplikowane i nieprzewidywalne charaktery Florence i Hugh, którzy na przestrzeni lat miewali swoje wzloty i upadki, bardzo gwałtowne, a zarazem trwałe, mogące nieść ze sobą bardzo poważne konsekwencje. Jak doszło do zawarcia związku małżeńskiego - nie do końca wiadomo, bowiem krótko po szkole nadszedł drugi poważny kryzys, wskazujący na definitywne rozstanie. Jednak fortuna, jak wiemy, kołem się toczy, bywając nader złośliwa i splotła ich losy jeszcze niejednokrotnie. Więź okazała się zbyt silna, aby mogła zostać zerwana. Panna Fitzroy, razem ze świeżo upieczonym małżonkiem zamieszkała w Kornwalii, o której niejednokrotnie marzyli, jeszcze w czasach szkolnych. Nie chcieli budować domu – zadowolili się mieszkaniem, urządzonym artystycznie, wedle ich własnego uznania. Florence umiejscowiła tam własne prace fotograficzne, Hugh, jako literat, wyszukał cytaty, ozdabiające fragmenty ram, drzwi oraz szafek. Niedługo po tym, w Szkocji, podczas jednej z ich wspólnych wypraw, przyszedł na świat Dunstan. Osiem lat później – Greta, o okolicznościach której pojawienia napisałam wyżej. Córka państwa Idle zawsze lepszy kontakt miała z ojcem. Mimo, iż nie był on zbyt wylewny, trudno także uznać go za czułego – dziewczyna mogła rozmawiać z nim godzinami, wielokrotnie czytając razem z nim jego prace oraz ulubione fragmenty książek. Początkowo niezwykle ubolewała, kiedy po scysji z matką opuszczał ich dom na jakiś czas, wkrótce jednak przywykła do okresowego znikania ojca, nie wyrażając nawet zaskoczenia z racji jego nieobecności. Ich częstym gościem była i jest do tej pory Romey, młodsza siostra Florence, która nigdy nie wyszła za mąż.
    7. Miejsce zamieszkania: Kawalerka Dunstana, na poddaszu londyńskiej kamienicy. Greta ma tam swój, całkiem pokaźnych jak na jednopokojowe pomieszczenie rozmiarów, kąt, odgrodzony od części należącej do brata parawanem. W pomieszczeniu znajdują się trzy sztalugi, rozkładana kanapa obita karmazynowym aksamitem, na niej – stos poduszek, wąski, wysoki regał wykonany z ciemnego drewna, wypchany po brzegi książkami, liczącymi sobie już dobre kilkanaście, niektóre – parędziesiąt lat. Obok kanapy stoi kufer, w którym trzymane są ubrania (pozostała część odzieży wisi na wygiętych łukowato prętach przy drzwiach), toaletka z lustrem, łóżko Grety, pod jednym z trzech okien - biurko. W pokoju aż roi się od zbędnych, mniej lub bardziej artystycznych bibelotów, do ścian poprzyczepiane zostały fotografie matki, reprodukcje słynnych obrazów, wykonane głównie przez Dunstana oraz wiele innych prac jego autorstwa. Na stoliku umiejscowiony jest kosz z owocami, obok niego zaś ustawiony stary rzeźbiony fotel, będący antycznym zabytkiem przywiezionym z domu dziadków.
    8. Wygląd: Co się tyczy aparycji – Greta nie ma prawa narzekać. Choć nie jest na tyle urodziwa, abyś przechodząc obok nie był w stanie oderwać wzroku od jej osoby, kiedy już dane Ci będzie zamienić z nią słowo, jej wizerunek mimowolnie zapadnie ci w pamięć. Może stanie się to za sprawą pieprzyka, znajdującego się na jej prawym policzku, może intrygującego spojrzenia szelmowskich jasnozielonych ocząt, ostatecznie – oryginalnego ubioru, niewątpliwie świadczącego o jej artystycznych upodobaniach, a także będącego wynikiem twórczych eksperymentów. Ich rezultat niejednokrotnie okazuje się być więcej niż pozytywny, bowiem ubrania własnej roboty zgrabnie prezentuje się na dość wysokiej, niemal nienagannej sylwetce, której prawdopodobnie jedynym dostrzegalnym na pierwszy rzut oka mankamentem staje się nieco przesadna wiotkość. Jest ona efektem nazbyt sprawnego metabolizmu, nie zaś równie regularnych, co dalekich przejażdżek miejską damką, której nie omieszkała zabrać ze sobą do Hogwartu. Wyprawy te sprawiają, że lica Grety różowią się nieco od wysiłku, ładnie kontrastując z jasną cerą dziewczyny, a miodowe włosy usilnie walcząc z wdzierającym się między nie wiatrem, powiewają wokół głowy, eksponując jej smukłą szyję. Panna Idle porusza się wdzięcznie, choć gracja jej ruchów nie jest porównywalna do tej posiadanej przez tancerkę. Mimo dość pospolitej urody (nie wyróżnia się bowiem rysami twarzy spośród tysiąca innych dzierlatek), niewątpliwie posiada klasę, zauważalną niemal w każdym calu jej osoby.
    9. Charakter: Należy do ludzi, którzy wybierają życie we własnej wyobraźni i uczuciach, tworząc wokół siebie indywidualną (utopijną to chyba zbyt wielkie słowo), przestrzeń. Jednocześnie jednak ma dobrze rozbudowany zmysł racjonalistyczny, którym w razie naglącej potrzeby się kieruje.
    Posiada silną potrzebę artystycznej samorealizacji – szkicuje, głównie węglem, choć stara się tworzyć sztukę ze wszystkiego, co tylko się do tego nadaje, a bywają to iście abstrakcyjne rzeczy. Od czasu do czasu bawi się kiczem, niezawodnie ją to odpręża.
    Ubóstwia wręcz teatr, choć zdecydowanie przeciwna jest nowoczesnym konwencjom. Twierdzi, że mają one skutek deprecjacyjny, a po dajmy na to pseudointelektualnym dwugodzinnym spektaklu, człowiek sam zapomina po co właściwie wybrał się do gmachu muzy Talii. Osobliwą przyjemność sprawia jej także fotografia, choć głównie li wyłącznie jej podziwianie.
    Ma lekką wadę wzroku, przez co zdarza jej się nie rozpoznawać ludzi, co wśród kręgów nie poinformowanych zapewne poczytywane jest jej za niegrzeczność. Rzadko jednak nosi okulary, choć takowe posiada, duże, brązowe w jaśniejsze cętki.
    Dość niepozorna, biorąc pod uwagę, że przy odrobinie dobrych chęci jest w stanie pokierować innymi w satysfakcjonujący ją sposób, działa to jednak głównie na zasadzie przybrania postaci szarej eminencji.
    Zdecydowanie bardziej preferuje przebywanie w towarzystwie płci brzydszej niż swojej własnej. Wstyd się przyznać, ale znaczącej części niewiast po prostu się boi, bywają one bowiem szalenie ekspansywne i hałaśliwe. Przepada za plotkami – oczywiście wszystko z umiarem i raczej konspiracja niż przyprawiające o dreszcze w okolicach karku wybuchy chichotu.
    Dość powoli i zdaje się, mimowolnie zmierza ku stereotypowi femme fatale: coś zaś się tyczy młodzieńców, którym rzekomo ma przynosić zgubę – zdecydowanie należałoby się tu na chwilę zatrzymać. Greta nie zalicza się do grona białogłowych wyjątkowo niestałych w uczuciach, zmieniających non stop obiekt westchnień i wykorzystujących swój powab do usidlania ich, nieszczęsnych. Nie jest ‘tą’ znaną z kurtyzanowania, ani złamania co drugiego serca w szkole - nie popadajmy w skrajności. Ona po prostu mądrze korzysta z urzekającego niektórych ekscentrycznego charakteru, inteligencji, poczucia humoru i ostatecznie, całkiem miłej dla oka aparycji.
    Obojętna na wiele spraw bezpośrednio jej nie dotyczących. Nie trawi przebywania w towarzystwie osób marnotrawiący czas swój i innych, gnuśniejących, nie mających pomysłu na siebie, wtapiających się w konformistyczny tłum. Czyta sporo, pochłaniając dzieła literackie w porażającym wręcz tempie, rzadko jednak można ujrzeć ją z książką w dłoni. Pali okazjonalnie – gdyby nie fakt, że wiąże się z nim nieodzowne żółknięcie zębów, zapewne dziennie zużywałaby co najmniej jedną paczkę cienkich papierosów. Pierwszą rzeczą jaką zlustruje w twojej osobie będzie szkliwo zębne oraz dłonie; kiedy się odezwiesz – dopełniony zostanie rytuał sprawiania tak zwanego, pierwszego wrażenia. Zapewne nie będziesz miał tej świadomości, zwłaszcza przy pierwszej styczności z Greta, ale akcent, łącznie z poprawnością językową oraz czystość wymowy – okaże się najważniejszym punktem programu. Żyłka pulsuje jej na skroni, kiedy słyszy jak inni plugawią język, którym władał ongiś Szekspir, czy też Byron. Co zaś się tyczy tego ostatniego, Greta ma nieuzasadnioną słabość do romantyków. Podziwia ich wrażliwość, która pozwala spojrzeć im inaczej na otaczającą ich rzeczywistość, umiejętność przeżywania uczuć na bardzo wysokim poziomie oraz szaleńcze wręcz cierpienia(które ponoć uszlachetniają, ale nie o to w tym przecież chodzi). To istotnie boli, kiedy urodzi się dwieście lat za późno. Inna sprawa, że i wtedy nie brakowało powodów do mniej lub bardziej bolesnych dolegliwości egzystencjalnych.
    10. Historia postaci: Czy można w paru zdaniach streścić żywot istoty kilkunastoletniej, zmieniającej się co najmniej paręnaście razy do roku? Wątpliwe.


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 7:36 pm