Współczesny Hogwart

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


    Fraser Faulkner

    Fraser Faulkner
    Fraser Faulkner


    Liczba postów : 172
    Płeć : Male

    Fraser Faulkner Empty Fraser Faulkner

    Pisanie by Fraser Faulkner Sro Mar 17, 2010 12:32 am

    Fraser Faulkner

    1. Imię (imiona): Fraser Gideon
    2. Nazwisko: Faulkner
    3. Czystość krwi: Sprawa czystości krwi w przypadku Frasera jest wielką sprzecznością. Oficjalnie - nieskazitelna. Nieoficjalnie - pozostawia wiele do życzenia.
    4. Dom: Hufflepuff
    5. Data urodzin postaci: 25 czerwca 1993
    6. Rodzina: Każdy czarodziejski ród ma swoją ideę, historię, drzewo genealogiczne i wysublimowaną tradycję. Biologiczna rodzina Frasera ich nie ma - być może dlatego, że swój żywot skończyła bardzo szybko. Warto wiedzieć, że młodzieniec będąc w dalekiej przeszłości infantylnym brzdącem (notabene, nadal nim jest!) trafił do magicznego sierocińca - właściwie na dość krótko, gdyż niedługo potem został przygarnięty przez wujostwo, Phineasa i Teresę. Phineas skończył niedawno czterdzieści lat i gdyby nie jego potęgujące zmarszczki pojawiające się wciąż na czole i delikatna siwizna porastająca bujne włosy, zapewne nadal uchodziłby za niebywale ekspresyjnego kawalera. Niestety na palcu nieco pomarszczonej dłoni nosi złotą obrączkę, co ogranicza zaloty starszych dam z Ministerstwa Magii. Cechuje go typowo wybuchowy temperament - może dlatego należy do Brygady Uderzeniowej. Nie obce mu są potyczki z przestępcami w świecie czarodziejskim, którzy czują się na tyle beztrosko, by nie przestrzegać prawa. Po pracy lubi relaksować się na kanapie w towarzystwie butelki kremowego piwa i wciąż prawi komplementy swojej filigranowej żonie. W młodości należał do Hufflepuff'u - co ukrywa przed synem, raz zdarzyło mu się zostać w klasie z powodu okropnie niegrzecznego zachowania. Teresa jest drobną blondynką o dumnych orzechowych oczach. Wciąż przygryza wargi, co niechybnie wskazuje na jej brak pewności siebie i szybką dekoncentrację. Bywa naiwna, szczególnie w konwersacji z Fraserem, który czasem grzeszy zakłamaniem. Na co dzień spędza czas w swojej klinice na ulicy Pokątnej dla chorych zwierząt magicznych - służy radą nawet w przypadku wyjątkowo nadpobudliwego psidwaka. Należała do Gryffindoru i już będąc piętnastolatką wciąż śniła o uroczym spotkaniu z nadzwyczaj popularnym Phineasem. Fraser posiada również przyrodniego brata, który niedawno skończył dziesięć lat i wkrótce dołączy do Hogwartu. Niebywale inteligentny chłopczyk, któremu nie psoty w głowie - czasami Fraserowi wydaje się, że ten mały absztyfikant przestudiował więcej ksiąg od niego.
    Ale, jak wiadomo - panicz Faulkner ma jeszcze inną rodzinę, co prawda już dawno spoczywającą głęboko w glebie, ale jednak ma. Gwendolen była wysoką niewiastą o puklach czarnych loków i hipnotyzującym spojrzeniu modrawych oczu. Popełniła samobójstwo w 96', zażywając silną dawkę eliksiru słodkiego snu. Powodem tego szaleńczego występku była zapewne śmierć jej męża, Gideona. Co skłoniło matkę do zostawienia syna na pastwę losu - nie wiadomo. Gideon zaś zmarł w skutek swoich wariackich prób odratowania świata na początku 96'. Celem nowatorskiego aurora walczącego z ciemnymi mocami było odwleczenie Czarnego Pana przed złymi zamiarami. W jakiś sposób udało mu się wykraść z Ministerstwa Magii zmieniacz czasu, cofnąć się wstecz, a następnie natrafić na własne odbicie. Skutek był katastrofalny - bójka z samym sobą zapewne się do tego zalicza. Gideon zmarł śmiercią tragiczną, będąc niespełnionym bohaterem. Fraser następnie trafił w ręce Phineasa i Teresy, i to pod ich skrzydłami znajduje się do dzisiaj.
    7. Miejsce zamieszkania: Wielka Brytania, hrabstwo Devon - Dartmouth. Pokój Frasera mieści się na poddaszu, przez którego okno do pokoju młodzieńca wpada blask słońca. Ściany mają barwę kuriozalnego kobaltu, co z zestawieniem z jasnymi bambusowymi meblami tworzy niebanalną kompozycję. Na złocistym dywanie leżą pozostałości po niedojedzonych pieprznych diabełkach i niedopitych kremowych piwach. Tu i ówdzie można dostrzec awangardowe portrety przedstawiające najczęściej młode damy sączące wyborne martini - towarzystwa dotrzymują im regały z zakurzonymi książkami, które wyraźnie domagają się korzystania z ich zasobów oraz purpurowe i zielone świece przyprawiające o hipnotyzujący nastrój. Niektóre półki są pomalowane osobiście przez Frasera na krzykliwe barwy w postaci czerwieni i pomarańczy, a biała ściana nosi ślady nasuwające na myśl ludzkie odciski stóp i dłoń.
    8. Wygląd: Zainteresowanie, które budzi w przedstawicielkach płci piękniejszej bynajmniej jest nieprzypadkowe. Choć jego beztroska objawia się w pantagruelicznej aparycji, to nie wydaje się, by jakoś szczególnie dbał o swój wygląd zewnętrzny. Mimo tego - przyciąga zaciekawione spojrzenia tłumów dziewcząt nie tylko nonszalanckim, pełnym uroku uśmiechem, ale też magnetyzującą, fikuśną parą oczu. Mając przed sobą sylwetkę Frasera wzrok przykuwają zadbane dłonie splecione na klatce piersiowej bądź też ukryte w gęstwinie włosów. Twarz okalają mu zmierzwione kruczoczarne włosy, które wołają o pomstę do nieba i nieustannie zachodzą młodzieńcowi na krzaczaste brwi. Pod łukiem brwiowym Frasera zarysowane są mahoniowe oczy w kształcie migdałów oraz prosty, nieco zadarty nos. Policzki panicza Faulknera usiane są pojedynczymi pieprzykami oraz barwą karmazynu. Usta natomiast imponują całkiem przeciętną wielkością i najczęściej wyginają się w przyjaznym uśmiechu. Cóż, nasz szóstoklasista jest nadzwyczaj leniwy i nie trudzi się tym, by usuwać z twarzy kilkudniowy zarost (robi to co jakiś czas, przy czym z naciskiem na ,,jakiś"). Nie imponuje wzrostem ani sylwetką - pod tym względem się nie wyróżnia. Porusza się sprężyście i z klasą, przy czym często marszczy czoło bądź unosi brwi w zastanawiającym geście. Ceni sobie wygodę i oryginalność, dlatego stawia na niebanalne kompozycje łączące modę z dwudziestego wieku.
    9. Charakter: Frasera wydziergano z solidnej, elastycznej i przewiewnej dzianiny. Konwenanse są dla niego niczym - nie działa nawet w imię własnych dewiz, nadzwyczajne zasady uważa jedynie za uwłaczające ludzkiej egzystencji. Lubi postępować tak, jak mu się podoba - nie zważa na ogólnie przyjęte normy, nie znosi rutyny, jest zmienny i ulotny jak chwila. Razem z wiatrem wznosi się ponad innych, bywa elastyczny jeżeli dostrzeże w tym płynące korzyści i kolokwialnie trudno zbić go z pantałyku, spowodować podły nastrój czy rozbicie emocjonalne. Obce są dla niego takie pojęcia jak savoir-vivre czy kindersztuba - kulturalnym i dostojnym potrafi być jedynie w towarzystwie urokliwych dam, którym uwielbia robić mętlik w głowie. Nie wychował się w arystokratycznej rodzinie, w której ważna jest etykieta, dlatego postępowanie zgodnie z nią w każdej sekundzie egzystencji uważa za zbędne. Czerpie satysfakcję z wszelakiego działania i uwielbia być hołubiony. Będąc nieszczęśliwym dzieckiem z rozbitej familii mógł liczyć na wsparcie ze strony wujostwa, którzy przymykali oko na jego niekonwencjonalne figle. Ulubionym zajęciem Frasera jest toczenie nieskończenie długich dysput nad kieliszkiem wybornego wina. Nie stroni od używek i alkoholu, stara się ubarwiać swoje niezbyt intrygujące szkolne życie jak najbardziej kuriozalnie. Fraser ma wybuchowy temperament, zdecydowanie częściej niż czasami tyka niczym bomba zegarowa, która w każdej sekundzie szuka jedynie pachołka na którym może wyładować swoją złość. Nie jest stabilny emocjonalnie, nadzwyczajnie szybko można go wprawić we wściekłość (zapewne wynika to z typowej dla dojrzewania huśtawki nastrojów - ale Fraser miewał je będąc już kilkulatkiem). Na pierwszy rzut oka (i zupełnie trafnie) rozmówca widzi w nim zadufanego w sobie amanta, dla którego największym celem jest podbicie większości niewieścich serc. Jest to adekwatne i słuszne podejrzenie - Fraser po prostu nie zgrywa nikogo innego. Lubi być tym, kim jest - pysznym lowelasem, za którym i tak trzy czwarte populacji szkolnej przepada (bo w tej jednej czwartej mieszczą się zazdrośnicy o naczelną pozycję młodzieńca). Dominuje w nim apodyktyczność i prostolinijność, zazwyczaj nie lubi przysłowiowo owijać w bawełnę i nie czerpie korzyści z bycia zakłamanym, aczkolwiek trudność sprawia mu przyznanie się do własnej winy, dlatego niekiedy brnie w drobne (według niego) kłamstewka. Bywa nadzwyczajnie szczery, co wiąże się również z bezczelnością, szczególnie w zestawieniu z profesorami. Przyjemność sprawia mu wytykanie czyiś błędów - komentowanie powyciąganego swetra, źle dopasowanej spódnicy, przybrudzonej deserem koszuli czy nieudanego eksperymentu z włosami uważa za świetną zabawę. Kiedy chce, potrafi być czarujący i nonszalancki - bardziej męski i niefrasobliwy staje się w towarzystwie zachwycających aparycją kobiet. Wtedy ukazuje się niebywała gracja i wdzięk panicza Faulgnera oraz - co tu kryć - zdolności aktorskie. To szczyt butności hipnotyzować niewinne niewiasty spojrzeniem - ale jak sam twierdzi Fraser, to nie wina jego charakteru i umiejętności, a genów - wujostwo zgodnie twierdzi, że jest identyczną kopią ojca przed lat. Ów młodzieniec wabi przedstawicielki płci pięknej jak lep na muchy i to najwyraźniej mu nie przeszkadza - lubi otaczać się równie intrygującymi jak on jednostkami. Jednocześnie Fraser jest niezrównanym rekordzistą w prawieniu komplementów i pochlebstw, niekoniecznie pokrywających się z rzeczywistością. Bywa pruderyjny, ale za większy cel uważa głoszenie o swoim niezaprzeczalnym magnetyzmie, zadufaniu w sobie i pyszałkostwie. Nigdy nie chciał się wcielić w kogoś innego - być Fraserem Faulknerem to wybitne osiągnięcie. Nie znosi sytuacji, gdy ktoś porównuje go do kogoś innego, uwzględniając przy tym wady młodzieńca. Kalkulowań dokonuje w głowie, ale nie są one wykonywane na chłodno - Fraserowi po prostu trudno jest znieść porażkę. Obcy mu jest wyścig szczurów i choć lubi rywalizować, to zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego dążenia po trupach do celu. Zaraża impulsywnością, ekstrawertyzmem i pełnością wigoru - bywa niecierpliwy i najtrafniej byłoby rzecz, że jest w gorącej wodzie kąpany. Rzadko zagląda do podręczników - w kierunku nauki robi wielkie, magiczne nic. Notorycznie się spóźnia, zachwyca szczodrością i hojnością, trzyma w dłoniach musy-świstusy i bezczelnym wzrokiem lustruje rozmówcę - oto Fraser. Cholerny nonkonformista, wdzięczny aktorzyna, czarujący amant. Oportunista tańczący wśród ckliwej ludzkości, hipokryta o rozmarzonym spojrzeniu i jednocześnie szlachetnym sercu. Czy można być aż tak wielkim paradoksem? W przypadku Frasera wszystko jest możliwe.
    10. Historia postaci: Historia Frasera jest na tyle intrygująca, że przytaczanie jej w całości zajęłoby mi wieki - dlatego pozwolę sobie wspomnieć o faktach, które odgrywają ważną rolę w życiu młodzieńca. Przyszedł na świat pewnego czerwcowego wieczoru w Dartmouth i był starannie zaplanowanym dzieckiem. Cieszył się powszechnym uznaniem wśród wszystkich bliskich Gwendolen i Gideona, jednak czasy niebezpiecznych napaści i ataków ze strony Lorda Voldemorta nie pozwoliły egzystować małżeństwie w pełnej uroku sielance. Oboje rodzice opowiadali się za stroną Albusa Dumbledore'a, w skutek czego zginęli w mniej lub bardziej widowiskowy sposób. Mały, porzucony Fraser został oddany w ręce wujostwa - Phineasa i Teresy, którzy opiekują się nim aż do dzisiaj. Co mogłoby się wydawać w przypadku młodzieńca dziwne - darzy ich niebywałym szacunkiem. Przejawiał magiczne zdolności już w wieku kilku lat, a będąc jedenastolatkiem został przyjęty do Hogwartu. Teraz tylko oczekuje w zamku przyrodniego młodszego brata, któremu będzie mógł prawić niebywałe figle.



      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 7:36 pm