I close my eyes and disappear...
Niedługo odchodzę, najpewniej nie wrócę. Usiądę w pociągu ten ostatni raz, westchnę i zamknę oczy. Jednak nie chcę znikać. Wciąż gdzieś tam będę. Za regałem z książkami w antykwariacie moim i ojca, w zadymionym klubie jazzowym, w ciemnej sali kinowej lub po prostu gdzieś na ulicy. Nie zmienię fryzury ni stylu, zachowam przyzwyczajenia - pytanie brzmi, czy ty mnie zapamiętasz Jeśli tak, podejdź do mnie i zagadaj, poczęstuj papierosem, zapytaj, jak minął mi dzień. Obdarz uśmiechem, połóż rękę na ramieniu, poddaj się chwili.
Teraz tylko od Ciebie zależy, czy nie zniknę.
Teraz tylko od Ciebie zależy, czy nie zniknę.
- Spoiler:
- Jestem fajnym chłopcem i chciałbym mieć kilku znajomków!
Obecnie nie mam za wielu przyjaciół, jednym z nich na pewno jest Jamie, któremu bezgranicznie ufam. Możemy powiedzieć sobie wszystko. Natomiast Milan to też taka lepsza kumpela, poza tym jest ładna zarówno jako chłopiec, jak i dziewczynka, nie obchodzi mnie, czy skacze po drzewach, czy sunie po korytarzu na obcasach, leży i ogląda sufit, lata na miotle. Tak się poznaliśmy, dostała kaflem, biedna. Teraz wychodzę na chama. Mimo to bardzo ją lubię!
Z zainteresowaniem obserwuję zmiany zachodzące w Yvette, jeszcze niedawno zdeptałaby kokardę, która teraz gości na jej głowie. Nie wiem jednak, czy mi to pasuje.
Dzięki Jamiemu pogodziłem się z Leigh, nawet nie pamiętam, o co nam kiedyś dawno poszło, w każdym razie od dawna nie drzemy kotów o byle błahostki. Podobnie mam z Sabriel, chociaż w sumie nie tak samo. Z nią urwał mi się kontakt, prawie z dnia na dzień i to było przykre. Ale teraz znowu rozmawiamy i poznajemy się na nowo.
Śmiem podejrzewać, że Belle trochę się we mnie kocha, mimo to twierdzę, że to fajna dziewczyna i nie przeszkadza mi jej obecność. Trochę dziewcząt już się koło mnie kręciło, ale nie z każdą utrzymuję pozytywne kontakty. Z Kitty na przykład wciąż się spotykam i gadam o wszystkim przy kuflu piwa.
A Holly tak mnie onieśmiela, że zapominam języka w gębie. Szkoda, że ona jest królową szkoły, a ja zaledwie pyłkiem przy bucie...
Z Kordelią widuję się w bibliotece, polecamy sobie wzajemnie ciekawe i warte uwagi książki. Jest bardzo miła i cieszy mnie to, że wyszła z tej depresji.
(...)
Proszę o więcej, więcej, więcej!
Ostatnio zmieniony przez Oliver Bennett dnia Wto Lip 02, 2013 7:44 pm, w całości zmieniany 2 razy