by Prince Hillback
A. Dane personalne
1. Imiona:Prince
2. Nazwisko:Hillback
3. Data urodzenia: 29.08.1994
4. Miejsce urodzenia: Birmingham
5. Miejsce zamieszkania: Londyn
6. Czystość krwi: czysta
7. Teleportacja: tak
B. Więzy rodzinne
1. Rodzina: Jeżeli chodzi o jego rodzinę: Kiedy przez większą część roku jest w Hogwarcie kontaktuje się z rodzicami i rodzeństwem poprzez listy. Babcię i dziadka ma w Irlandii Północnej, w Belfast, ale kontakt utrzymuje z nimi jedynie w ważniejsze święta, kiedy ma wolne od nauki. Dziadkowie są emerytowanymi profesorami i obaj uczyli angielskiego. Matka pracuje w kolejnej korporacji, w jakimś biurze. Prince nigdy się tym nie interesował gdzie dokładniej. Ojciec zaś jest dziennikarzem w jednej ze słynniejszych gazet w Wielkiej Brytanii "Times" (?). Rodzice uczyli się w Hogwarcie, ale mimo tego zdecydowali, że będą wykonywali mugolskie prace, ale ich starszy syn Prince ma zupełnie inne plany - chce zostać jakąś ważniejszą szychą w Ministerstwie Magii. Brat jest od niego młodszy o 10 lat... zwykły irytujący dzieciak, a siostry nie ma.
2. Pokrewieństwo: -
3. Status majątkowy: bardzo bogaty
C. Szkoła
1. Rok nauki: VII
2. Dom: Hufflepuff
3. Przedmioty: zaklęcia, OPCM, zielarstwo, eliksiry, transmutacja
D. Wygląd
1. Podstawowe informacje
- Wzrost: 181 cm
- Budowa ciała: szczupła
- Kolor oczu: szare
- Kolor włosów: ciemny blond
- Cechy charakterystyczne: czarny kolczyk na prawym uchu
E. Charakter
1. Opis charakteru: Jeżeli chodzi o zainteresowania - nie ma takich jak każdy normalny przeciętny chłopak. No bo przecież kto normalny w jego wieku ma zainteresowania naukowe? Interesuje się historią, filozofią, zwierzętami, a także geografią dla wyjaśnienia sprawy. Jakoś nigdy nie przepadał za sportem, więc chyba żadnego nie uprawia, mimo, że na takiego nie wygląda. Przed Hogwartem zawsze nic nie robił na WF-ie, bo mu się zwyczajnie nie chciało, ale nauczyciel go lubił, więc ocen niedostatecznych nie stawiał. Z reguły jest pesymistą, bo przecież co może się na tym świecie udać, ha? Większość świata jest dla niego obca. Jakoś nie lubi poznawać otoczenia, nowych miejsc, ale na nowe znajomości jest jak najbardziej nastawiony. Najczęściej jest sympatyczny, uczciwy, punktualny, dowcipny, ale kiedy ma złe samopoczucie potrafi być naprawdę nieprzyjemny, i to jak. Jego wadami jest niewyparzony język, lenistwo, a także bywa nieprzytomny (może się zakochał? Ha!. Czasem poleci chamstwem, gdy jest zły, ale to już chyba jak każdy człowiek. W bardzo wyjątkowych sytuacjach puszczają mu nerwy i musi przynajmniej zasadzić komuś kopa, albo ewentualnie wyżyć się potem na jakimś przedmiocie, którego można zgnieść, rozpruć, albo rozerwać. Można z nim pogadać dosłownie o wszystkim, czyli jest gadatliwy i towarzyski. Nie lubi sam siedzieć w kącie, ale nie lubi być też w centrum uwagi, więc trudno sprecyzować ten wątek. Nastawienie do świata ma oczywiście pozytywne. Często tryska dobrym (i zaraźliwym) humorem. Wtedy zresztą potrafi się chichotać ze wszystkiego. On to nazywa napadami ADHD, czyli taka głupawka. Ale po co się usprawiedliwiać? Kiedy miał kilka lat był bardzo uciążliwym problemem dla rodziców, gdyż nie znał umiarkowania w ruchu. Wtedy wykryto u niego ADHD, naprawdę. Stara się po sobie tego nie ujawniać, ale czasem jest ciężko... Jest dowcipny, lubi rozśmieszać ludzi.... no i często mu to wychodzi. Samym sobą ich rozśmiesza - ma taki dar.
2. Ciekawostki:
- w wolnej chwili uczy się 6 języków
- tak naprawdę jest smokiem
- Zainteresowania: języki obce, smoki, quidditch
- Ulubione: kremowe piwo
- Inne: lubić czytać pod pościelą po nocach
29 sierpnia 1994 roku przyszedł na świat Prince Hillback. Urodził się w Birmingham, skąd pochodzą również jego rodzice. Od dzieciństwa wiedział, że istnieje coś takiego jak magia. Kiedy rodzice mu o tym powiedzieli, że to wszystko to nie bujda po prostu był w ósmym niebie. Zaczął się tym wszystkim niezwykle interesować i zadawał setki pytań rodzicom. Z czasem robiło się to wprawdzie irytujące, ale jako kilkuletni brzdąc musiał wiedzieć już wszystko o świecie. Myślał, że skoro będzie czarodziejem nie będzie musiał chodzić do szkoły, tak jak normalne dzieci, ale niestety się zawiódł. Przez co najmniej tydzień prowadził walki z rodzicami lecz w końcu wyszło, że przegrał. Zawsze był buntowniczy, ale potem gasł jak świeca, łatwo się poddawał. Po przegranej walce chodził do prywatnej szkoły, gdzie trzeba było nosić jakieś obrzydliwe mundurki szkolne, blee. Pod koniec ostatniego roku szkolnego rodzice powiadomili uprzejmie dyrekcję, że Prince się przenosi do innej szkoły. Nie kłamali, ale dokładniej nie wspominali, że to będzie Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwaricie. Zresztą dyrektor na pewno zawyłby ze śmiechu, że wyrośnie z niego magik, który będzie wyciągał króliki z kapelusza. W Cardiff mieszkał do 11 roku życia, ponieważ starsi postanowili, że przeprowadzą się do Londynu. Rozstanie z kumplami było dla niego dość bolesne, ale jakoś przeżył. Czasem naprawdę żałuje, że w Hogwarcie nie ma elektryczności, żeby się z nimi jakoś porozmawiać przez komunikatory internetowe. Nazywali się: Michael, Billie i Jake. Matka i ojciec są czarodziejami, ale mimo tego wykonują mugolskie zawody. W wieku 11 lat (miesiąc po przeprowadzce) wstąpił do Hogwartu, gdzie nie miał zbyt wielu przyjaciół. Nie należał do tych popularnych, ale kilku kolegów i koleżanki ma, z którymi może wspólnie pogadać dosłownie o wszystkim. Kiedyś mało nie stracił życia, przez swoją zabójczą ciekawość. Założył się z jednym 'dupkiem' z Gryffindoru, że wejdzie do Zakazanego Lasu i nic mu się nie stanie. Gdyby nie gajowy już na pewno wąchałby kwiatki od spodu. Całą historię zna on i aktualny dyrektor, przed którym musiał się spowiadać. Gdyby nie jego opiekun wyleciałby ze szkoły. Kiedyś miał jeszcze podobnie niebezpieczną sytuacje, ale nie chodzi o zdrowie. Czasem miewa takie dni, że po prostu nie może zwyczajnie usnąć w nocy i musi zrobić sobie krótki spacerek po szkolnych korytarzach. W NOCY. Raz go nauczyciel przyłapał, a po powiadomieniu o tym dyrektora ten dał mu jeszcze jedną szansę, chociaż znając go na pewno po ostatniej szansie da jeszcze jedną. Przez lata nauki uczył się przeciętnie, ale teraz w związku z czekającymi go Sumami zamierza poprawić się. Od czasu do czasu lubi zajrzeć do biblioteki, a czasem po prostu musi, żeby odrobić jakieś lekcje. Nie ukrywa, że lubi czytać, chociaż niektórzy go przez tu nazywają kujonem. Prince strasznie nie lubi takich ludzi... głupota i analfabetyzm mają dominować nad światem? Zwyczajna historia (chyba) zwyczajnego chłopaka ciągnie się dalej...