Kolorowo jej na głowie

robię nowe poszukiwania, jeżeli ktoś ma ochotę się wpisać, to zapraszam

w spoilerze zostawilam stare, jeżeli podtrzymać, też proszę o wiadomość.

Teraz jesteś inna i nie wiem kim jesteś. Nie rozumiem cię, więc potępiam. Kiedy jeszcze byłem z Miszą, i trochę potem, mieliśmy wciąż dobry kontakt, teraz uważam, że jesteś inna i przez to dziwna. Nie ma między nami niczego, co istniało wcześniej. Kiedy siebie widzimy czasem mówimy cześć, ale częściej po prostu siebie nawzajem ignorujemy. Wszyscy mamy coś innego niż dawniej, i nie mamy już siebie, choć nasze relację były dalekie od posiadania siebie nawzajem. Spędzaliśmy ze sobą czas, bo kiedyś - gdy byłaś inna - świetnie się bawiliśmy i przede wszystkim dogadywaliśmy. Zmiany nam nie służyły i nie ma już niczego prócz wspomnień, których możemy nie pamiętać albo nie chcieć pamiętać.

a ja tak kocham antosia ale no niewiażne, hm tak serio to zmiana iwetki to jest całkiem świeża sprawa, a skoro antoś tak prędko i dotkliwie ją zauważył to jak blisko być musieli? Ja może bym się skłaniała do tego, że blisko blisko specjalnie nie bywali, tzn albo tego nie pamietają, ale nie bywali na pewno tak blisko, żeby zobaczył tą zmianę tak szybko! zaplątałam się, rozumiesz coś?

Rozumiem wszystko, ale nie wiem, co teraz.

teraz to nie chcesz jej lubić, tak? no to ona lubi, on nie lubi, totalnie typowa relacja jeżeli chodzi o iwetę.

Pewnie lubię Yvette, bo Antoś to albo mocno wiąże się z ludźmi albo mało się wiąże z ludźmi. Mogli nie być blisko, ale jak już Yvette koleżanka to koleżanka dobra, choć może nie być znana zbyt dobrze. Ale że Misza to razem czas pewnie spędzali niekiedy. I teraz rozmawiają wciąż czasem, tylko rozmawiają o rzeczach mało ważnych, lecz że Antoś zabiegany to nie zauważać może, że Yvette inna jakaś, a nawet gdyby nie był to by nie zauważał skoro blisko nie byli, ale koleżanka to wciąż. On też nie robi złych rzeczy w szkole, bo tylko tam studiuje. I też taki inny się zrobił, bo mamy nie ma i Miszy też nie ma. Wszyscy w ogóle pouciekali i inni jacyś nagle, a skoro wszyscy to nikt, tylko on sobie coś wyobraża. No więc Antoś wciąż lubi, bo skoro nie zauważa i blisko nie byli, tylko się lubili, to nie ma co nie lubić.

i ładnie.

Z zaciekawieniem obserwuję twoją przemianę

nie ma na co patrzeć

tylko ty tak uważasz

skoro tak mówisz

ja, gdzieś?