Allo Allo

Uruchamiam szukajkę jako, że czas najwyższy wrócić do gry i poszukać jakichś relacji międzyludzkich!
W dużym skrócie: (dla bardziej wymagających - zapoznać się z kartą można w tym miejscu)
Margit jest śpiewaczką operową, której kariera na Wyspach rozwija się w zawrotnym niemal tempie. Geelens staje się coraz bardziej ceniona i rozpoznawalna, dosyć często gości na salonach u mniej lub bardziej ważnych osobistości, często w miejscach gdzie być wypada. Dunka w Londynie o zamiłowaniu do wina, papierosów i kawałka dobrej muzyki; na ogół typ samotnika o introwertycznych skłonnościach i dystansie do ludzi (głównie przez dosyć ciężkie warunki, w których dorastała oraz nieprzyjemne doświadczenia z przeszłości), pod płaszczem obojętności zupełnie inna niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Margit jest formalnie zaręczona, jednak ów wybranek z czasem (kiedy znacznie lepiej się poznali i zmienili się poprzez konkretne wydarzenia) stał się bardziej teoretycznym niż praktycznym narzeczonym(ich relacja, zawarta dobre trzy lata temu ze względu na status obojga ma bezpośredni wpływ na pozycję w światku artystycznym)

Mile widziani:
I. siostra - Virginia, z którą Margit jest mocno związana emocjonalnie (szczegóły w karcie lub na pw, gdyby znalazł się ktoś tak miły, kto zechciałby założyć postać!!!!)
II. znajomi - mniej lub bardziej zażyli, w zależności od pomysłów
III. osoby, które podziwiałyby jej talent - punkt ew do rozwinięcia
IV. WSZYSCY INNI, jestem otwarta na propozycje!!

zgłaszajcie się! proszę

Ja mogę się zgłosić. Ail mogła zapoznać się z Margit podczas jakiegoś przypadkowego spotkania, na razie to tyle co wymyśliłam, bo niestety nie mam czasu się na razie nad tym pozastanawiać ^^" Ale z chęcią podyskutuję na PM.

Mam chęć na jakąś znajomość z Margit, jednak obgadamy wszystkie możliwości na PW :3

Ginger chętnie dołączy do grona osób podziwiających talent. Sama też śpiewa, ale nie aż tak dobrze. I jej mało kto słucha

super!
aaa i uwaga, jeszcze jedna propozycja ode mnie, mianowicie możliwość założenia narzeczonego Margit, Austina (relacja niezbyt zażyła) szczegóły na pw, na pierwszy ogień zdradzę jedynie, że czarny charakter, majętny, wpływowy i przystojny haha, czego chcieć od życia więcej xD

zgłaszajcie się :<

Znajomość, dogadamy się co i jak!

lucyfer miał żonę, ale też małżeństwo zostało zrobione z przymusu i były uczucia ale że bridżyt nie ma, a lucek leży odłogiem to możemy się polubić najpierw przez sztukę a później jakoś tak z dala od świateł.
zrobią sobie nawzajem problemy w życiu co ty na to

SPADAJ LUCEK!

Ofe - ustalimy dokładniej co i jak,
Crispin cichaj,

Lucek, czekam na PW jakie masz pomysły!

dobra, to nie ;/

Chcę być przyjacielem. Który będzie dokarmiał twojego kota, przynosił amerykańskie pancakes własnej roboty (z syropem klonowym) i był towarzyszem pieszych wędrówek po Londynie.

Lucjan, dlaczego :C

Donnie, będziemy się razem śmiać z artystów

Jess może też mieć z tobą jakieś relacje ^^ tylko nie mam jakiś wielkich pomysłów, ona jest raczej sympatyczna, lubi niemal wszystkich, uwielbia się bawić i kocha zwierzęta (jest magoweterynarzem ;D)

bo ja sie boje takich gotjerów ;o

Chętnie cię popodziwiam i pochwalę się moimi osiągnięciami przy kubku dobrej herbaty.

Jenny lubi ogólnie muzykę operową i mogła ja poznać na jednym z jej pierwszych występów. To zapoznanie przerodziło się w spotkanie tak zwane after party i poszły we dwie się napić gdzieś do pubu opowiadając o sobie i tak do tej pory zostało, że są dobrymi znajomymi. Jenn może jest gadać Margit jak to niedobrze jest palić papierosy, kiedy zarabia się na życie swoim głosem i będzie jej próbowała od czasu do czasu wcisnąć jakieś zioła, żeby rzuciła te świństwo ;D Ale ogólnie bardzo się lubią (Jenn jest bardzo optymistyczną i sympatyczną osobą).

Leonard - z chęcią,
Jenn, w porządku, sugerowałabym jednak nieco luźniejszą relację niż przyjaźń, jakoś gęsto się zrobiło w tej kwestii, a osobowość Margit nie sprzyja otwartości, dobre koleżanki - jak najbardziej!
Sabriel, co proponujesz?
LUCEK JAK PĘKASZ to trudno, nie to nie :c

Mam tak czasem muszę ją poznać. Margit jest fajna i ma klasę, o tym pewnie nigdy nie powiem na głos, ale nie trzeba mi było wielu spotkań, żeby zaaferować się tą znajomością. Możemy sobie coś ustalić na boku, ale myślę, że powinnyśmy się lubić - nie do przesady, ale dobrze jest czasem udać się na drinka w dobrym towarzystwie. I mieć wejściówki do opery, prawda? Nie wiem w sumie, czy taka sztuka jest dla mnie, ale wychodzę z założenia, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować.

Hm, w sumie dość luzna znajomość, rozmowę o sztuce przy kawie i, czasami, wypady towarzyskie, to oczywiście tyczy się Jess

A co do Jamesa... Hillenburga trochę nudzi życie arystokraty, aczkolwiek grzecznie się dostosowuje do życzeń rodziny, mógł więc nie raz, nie dwa, trafić na jakiś koncert Margit. Mógł również, po kilku takowych czekać na nią z kwiatami, jako wyrazem uznania, i trochę dyskutować z kobietą na temat muzyki. Mogą się znać dodatkowo z salonów.

Poznaliśmy się już?

Mogę projektować dla Ciebie biżuterię przy herbacie ale nie łączy nas nic bardziej zażyłego - choć nie raz widziałam Twojego narzeczonego wymykającego się z innymi dziewczętami z miejsc nieprzyzwoitych.

nie wiadomo z jakiej przyczyny, Vincent bywa w miejscach - dlatego nie mógł oprzeć się takiej pięknej śpiewaczce i na pewno zrobił kilka szkicy Margit

Harley - myślę, że zwłaszcza ze względu na nowe okoliczności przyrody powinnyśmy to przemyśleć,
James - skoro tak na pewno mogą się kojarzyć, lubić i czasem zamienić kilka słów, ale wydaje mi się, że raczej bez większej zażyłości
Ida - biżuterią nie pogardzę,
Vincencie malarzu - będzie mi bardzo miło,
drugi Vincencie - wedle uznania, poznanie może być jeszcze przed nami

maaaaaaargarita szkoda, ze nie jesteś aktorką ;c