Lindsey Dawson
A. Dane personalne
1. Imiona: Lindsey Norah
2. Nazwisko: Dawson
3. Data urodzenia: 10.03.1994r.
4. Miejsce urodzenia: Londyn
5. Miejsce zamieszkania: Londyn, dzielnica Notting Hill. Piękna, ceglana kamienica, ogromne mieszkanie z poddaszem (małym królestwem Lindsey). Każde pomieszczenie, oprócz łazienki za dnia oświetlane jest głównie przez światło wpadające przez ogromne, zawsze czyste okna o białych framugach i szerokich parapetach. Na podłogach leżą dywany, ściany pomalowane są na jasne kolory, jakieś beże przeplatane z klasyczną bielą, brzoskwiniami i korzennymi akcentami jak listwy przy podłodze lub suficie. Choć rodzina jest magiczna, w ich mieszkaniu pełno jest mugolskich sprzętów takich jak komputer, telewizor, wieża stereo, drukarka, mikrofala, pralka i zmywarka do naczyń. Każde z dzieci ma swój pokój, państwo Dawson prywatną sypialnię, salon, kuchnię i łazienkę, niestety tylko jedną, nad czym ubolewa żeńska część rodziny, bo przecież mężczyznom wszystko jedno. Przy wannie mają mnóstwo olejków zapachowych, soli i musujących kul do kąpieli, także duże, owalne lustro. W korytarzu oraz pokoju dziennym na ścianach wiszą obrazy oprawione w dębowe ramy, a na regale piętrzą się książki. Jest też jedna specjalna półka, na której stoją zdjęcia rodzinne oraz fotki dzieciaków z najmłodszych lat, szkolne zdjęcia legitymacyjne i inne obciachowe fanty, które Lindsey chowa, gdy przyprowadza znajomych do domu.
6. Czystość krwi: to nieistotne
B. Więzy rodzinne
1. Rodzina: Nieduża i ładnie wyglądająca na zdjęciach. Gdzieś z tyłu zawsze stoi Richard Dawson, głowa rodziny i główny żywiciel, pracownik Ministerstwa Magii w Departamencie Niewłaściwego Użycia Czarów. Niedawno skończył czterdzieści trzy lata, lecz wciąż jest w nim coś z tego wiecznie uśmiechniętego i pogodnego Puchona, którym był za czasów szkoły. Zawsze dopisuje mu humor, często sypie żartami jak z rękawa, wyborny szyderca, pasjonuje go również sarkazm. Mierzy około 185 centymetrów od podłoża w górę, jego twarz zdobi kilka zmarszczek i pieprzyk na policzku, ma również dołek w brodzie i krzaczaste brwi. Przerzedzone włosy tworzą na głowie potarganą czuprynę, jak gdyby przed chwilą coś obok niego wybuchło. Jego silne dłonie położone są na oparciu kanapy, na której siedzą jego dzieci, oczka w głowie i największe skarby.
Obok dostrzec można równie wysoką (jednak za sprawą butów na obcasie) kobietę o imieniu Linda, czarownicę z krwi i kości, pracującą jako redaktorka w piśmie „Czarownica”. Posługuje się trudnymi słowami z łatwością, często musi powtarzać swoje wypowiedzi, gdyż mówi niesamowicie szybko. Ma za to przyjemną barwę głosu. Potrafi posługiwać się komputerem, to na nim pisze wszystkie artykuły, zaznajomiona jest również z obsługą drukarki, pilota od telewizora i mikrofalówki, jest bardzo zafascynowana Mugolami i ich wynalazkami. Wprawia w zdumienie sąsiadów i znajomych czarodziejów, przynosząc do domu coraz to nowsze książki o technologii, technologii informacyjnej oraz motoryzacji. Przeciętnej urody kobieta, nigdy nie zwalała z nóg swą aparycją, za to zadbana i zawsze pachnie wiśnią. Wciąż uważa, że lata spędzone w Hogwarcie były najlepszym okresem jej życia, wraz z siostrą wylądowały w domu Helgi Hufflepuff. Tam właśnie poznała Richarda, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale fakt, że są ze sobą już dwadzieścia dwa lata świadczy, że nie jest to byle jaka miłostka. Lindzie niedawno stuknęła czterdziestka, ale o tym nie mówi się głośno.
Skoro wcześniej wspomniałam o rodzeństwie, należałoby kontynuować owy wątek. Lindsey siedzi pośrodku, ponieważ jest tym środkowym ogniwem, po obu jej stronach siedzą chłopcy, jeden starszy, drugi młodszy.
Starszym jest Frederick, pieszczotliwie zwany Freddie’m lub Rickiem, jak kto woli i co szybciej się przyjmuje. Towarzyski, wyważony młodzieniec, który rok temu skończył Hogwart i teraz studiuje. Jest wysoki jak wszyscy w rodzinie, po ojcu odziedziczył płowy kolor włosów, a po mamie lekko zadarty nos, jego aparycja jest przyjazna i miał to szczęście, że nie wpisano w jego geny dołka w brodzie.
Młodszy nosi imię Daniel i jest tak rozkoszny, że nie potrafię tego ubrać w słowa. Ma dopiero dziesięć lat, ale przerósł wszystkich swoich kolegów z klasy (rodzicie posłali go do mugolskiej szkoły, żeby się rozwijał i nie siedział cały czas w domu, tym bardziej, że oni sami nie zawsze mieli czas, aby spędzić go z nim i dodatkowo zadbać o jego edukację i rozwój intelektualny) i nie wydaje się, by już przestał rosnąć! Ma w sobie ogromne pokłady energii, nie potrafi siedzieć w miejscu, ciągle coś robi. I buzia mu się nie zamyka. W jego dzienniczku pełno jest uwag od nauczycieli, że zagaduje kolegę czy koleżankę z ławki podczas lekcji, ale Richard i Linda już dawno zaprzestali prób wyciszania syna. Ma złotawe loczki i dołeczki w policzkach, w brodzie także, ale do twarzy mu z nim! W wolnym czasie lubi pokopać piłkę na pobliskim boisku, amatorsko tworzy scenariusze seriali kryminalnych, których głównym bohaterem jest komisarz z przepaską na oku. Lubi też piratów. Stanowi obiekt ciągłych zachwytów, gdy do ich domu przyjeżdża rodzina czy inni goście.
2. Pokrewieństwo: Harley-Jane Boucher jako kuzynka, Tristan Boucher jako kuzyn, Frederick Dawson jako brat
3. Status majątkowy: powyżej przeciętnej
C. Szkoła
1. Rok nauki: VII
2. Dom: Hufflepuff
3. Przedmioty: wróżbiarstwo, mugoloznastwo, transmutacja, eliksiry, zielarstwo, numerologia, historia magii, starożytne runy
D. Wygląd
1. Podstawowe informacje
- Wzrost: 178 centymetrów
- Budowa ciała: w sam raz
- Kolor oczu: niebieskie
- Kolor włosów: blond
- Cechy charakterystyczne: bardzo gęste włosy, kształt ust, zęby, dołeczek w brodzie
Idąc przez korytarz zwraca na siebie uwagę mijających ją uczniów i studentów na pewno wysokim wzrostem, ale też lekkim i szybkim chodem, pełnym gracji i powabu, nie wiadomo, skąd się to u niej wzięło. Pozostawia za sobą woń zielonej herbaty, używa tych samych perfum od dobrych kilku lat i już stały się jej znakiem rozpoznawczym. Sylwetka Lindsey należy raczej do typowo kobiecych, w żadnym wypadku nie przywodzi na myśl chłopca. Nie potrzebuje powiększających staników, by ludzie myśleli, że ma coś pod bluzką, a chłopcy mają na czym zawiesić wzrok w razie gdyby szła przed nimi. Jest zdrowo szczupła, nie chuda, a szczupła. Gdy wyciągnie ręce w górę, widać jej żebra, a kiedy wypchnie biodra do przodu – kości miednicy, ale wyglądałaby śmiesznie będąc ciągle w takiej pozycji. Ma zgrabne nogi, dość długie, choć nie przesadnie, szersze biodra i wcięcie w talii. Ładnie wysklepione obojczyki dadzą się zauważyć od czasu do czasu.
Przechodzimy do ciekawszej części aparycji Lindsey, tej lepiej zapamiętywanej, a mianowicie do twarzy. Buzię ma okrągłą, leciutko pociągłą, policzki pełne, a gdy się uśmiechnie, można w nich zobaczyć dołeczki. Dołek ma również w brodzie, jak mówi pewne porzekadło „kto ma dołek w brodzie, temu nie poskąpiono na urodzie”! Jej usta są małe, zdaje się, jakby ciągle układała je w dzióbek, wargi są nawet bardziej niż pełne, pięknie wykrojone i blade, często podkreślone szminką. Dziewczyna nie boi się czerwieni. Najbardziej charakterystycznym elementem jej wyglądu są zęby, górne jedynki są znacznie dłuższe od reszty i przywodzą na myśl królicze lub wiewiórcze ząbki, a na dodatek dzieli je szpara. Koledzy jej młodszego brata mówią, że przypomina im gąbkę Boba, bohatera popularnej, mugolskiej kreskówki. Nos ma zwyczajny, oczy nie za duże, niebieskie, okolone średniej długości rzęsami. Wokół nich niekiedy gości ciemna kredka. Z pewnością ma więcej włosów na głowie niż przeciętna uczennica Hogwartu, długie, falowane blond pasma spływają na jej ramiona, najdłuższe z nich sięgają łopatek. Lubi się nimi bawić podczas zajęć, okręcając je na palec lub wokół ołówka trzymanego w dłoni. Swoją drogą – ma ładną płytkę paznokcia, smukłą i długą, dba o dłonie, zawsze są nawilżone, a paznokcie owalnie opiłowane i pomalowane odżywką albo nierzucającym się w oczy lakierem. Jej uszy są małe i przylegają do głowy, w jednym z nich ma dwa kolczyki.
Sprawia wrażenie bardzo przyjemnej i przyjaźnie nastawionej do ludzi.
E. Charakter
1. Opis charakteru: Wolny i niezależny duch, chodząca własnymi drogami niczym kot, równie łasa na pieszczoty i pochlebstwa, lecz jasno stawiająca granice. Jeśli czegoś nie chce lub nie ma na to ochoty, nie omieszka ci tego oznajmić, aczkolwiek nie robi tego w wulgarny czy niegrzeczny sposób. Nie należy do grupy czołowych pyskaczy, potrafi ugryźć się w język i przemyśleć wszystko, zanim ponownie otworzy usta. Nie uznawana za wielką myślicielkę, bitch please, po co myśleć, skoro można się bawić? Bardzo rozrywkowa, szalona i wszędzie jej pełno, ma kilkadziesiąt pomysłów na minutę i dość odwagi, by je realizować, nie ważne, jak ryzykowne są. Kocha adrenalinę, wiecie, czy ktoś przyłapie was w schowku lub wyczuje podejrzaną woń i takie tam, to całkiem w porządku. Zdarzyło się jej nawet przemycić alkohol do dormitorium, ale butelkę opróżniała sama, gdyż wolała nie informować koleżanek z dormitorium o fantach spod łóżka. Potrafi zaufać, ale nie spoufala się z każdym napotkanym przechodniem, również nie wierzy w każdą plotkę – weryfikuje ich prawdziwość na swoje sposoby i swoimi metodami. Nie lubi współpracować i pomagać innym, nie kręci ją filantropia, a jej rodzina nigdy nie urządziła zbiórki charytatywnej. Nie odczuwa takiej potrzeby, nie myśli o podobnych rzeczach. Hedonistka, potrafi wydać całe swoje kieszonkowe na imprezy ze starszymi studentami, alkohol i papierosy, lubi też grać w pokera, ale nie robi tego często. Żyje chwilą i nie przejmuje się konsekwencjami, zazwyczaj nie jest w stanie ich przewidzieć. Może inaczej – nie ma czasu, by to zrobić. Myśli w zasadzie tylko wtedy, kiedy się od niej tego wymaga, wiecie, nauka, egzaminy i te sprawy. Jednego dnia może pójść się upić z ziomkiem z Hogsmeade, aby następnego wieczora zakuwać do testu z transmutacji i w wyniku otrzymać stopień Zadowalający. Nigdy nie przejmowała się ocenami, najwyżej zdawała coś po raz drugi lub rezygnowała, przykłada się do tego, co lubi i sprawia jej przyjemność, a mniej lubiane przedmioty, których nie wiadomo dlaczego nie wyrzuciła ze swojego planu, kiedy miała ku temu sposobność, zlewa, od czasu do czasu podciągając swoją średnią, aby nie wyjść na przeciętną i stereotypową blondynkę. Jej samoocena ma się w porządku, w pełni akceptuje swój wygląd, dość wysoki ton głosu, królicze ząbki, szparę i tak dalej, jest głucha na wszelkie krytyczne uwagi odnośnie jej aparycji, bo wie, ile jest warta. Niestety inni nie mają o niej podobnego zdania, mogą mieć ją za lekko... Puszczalską? Tylko kilka razy uprawiała seks, ale jeśli o to chodzi, jest łatwa i nietrudno ją nakłonić do pójścia do łóżka. Lubi Hogwarcie obserwatorium, nie dość, że wieczorami jest tam chłodno (nienawidzi gorąca i zbyt ciepłych rzeczy), to w dodatku pięknie widać gwiazdy, o ile niebo nie jest za bardzo zachmurzone. Prowadzi raczej nocny tryb życia, ciężko jej zasnąć po północy, a poranki są najgorszą porą całej doby. Prawie nie sypia w nocy, zawsze jako jedna z pierwszych siada do stołu w Wielkiej Sali, po czym wypija kubek kawy, a podczas dwugodzinnej przerwy między zajęciami nie powtarza wiadomości, tylko drzemie w fotelu lub w dormitorium. Czasami zdarza się jej wagarować, żeby spotkać się ze starszymi znajomymi czy wyskoczyć z kimś gdzieś. Zwykła obracać się w towarzystwie starszych od siebie, młodsze osoby zawsze sprawiały, że czuła się nieswojo w ich towarzystwie i raczej nie miała o czym z nimi rozmawiać, wiecie, inne zainteresowania i priorytety. Sama nie ma ich wiele, od czasu do czasu postawi przed sobą jakiś cel i będzie do niego dążyć, niekiedy zaprzestaje i poddaje się, aby spocząć na laurach. Nie lubi planować rzeczy z dużym wyprzedzeniem, po kilku takowych próbach nauczyła się, że życie płata figle i wszystko w jednej chwili może rozsypać się jak domek z kart. Brzmi to, jakby była niewiadomo jak doświadczona, siedemnastolatka, dorosłość, och, ach, ileż to ona nie widziała! Tak naprawdę ma gówniane pojęcie odnośne wielu spraw, ale pewnie nie przyzna się do tego. Zawsze musi mieć ostatnie słowo.
2. Ciekawostki:
- Zainteresowania: raczej niesprecyzowane
- Ulubione: papieros przy piwie, ładni studenci, kawa, zapach zielonej herbaty, kolor granatowy, okrągła szczotka do włosów, czerwona szminka do ust, ostre światło
- Inne: bardzo rzadko płacze
To, że jej rodzice poznali się w Hogwarcie nie jest niczym wyjątkowym, ich relacja stopniowo przeradzała się w uczucie najwyższej wagi, wkrótce ze sobą zamieszkali i dość szybko założyli rodzinę. Jako pierwszy na świat przyszedł Freddie, rok i dokładnie dwa miesiące później Lindsey, dokładnie 10 marca 1995r. w mugolskim szpitalu całkiem niedaleko, kilka lat później najmłodszy z Dawsonów, Daniel. Wychowana w magicznej rodzinie miała jakieś pojęcie o Hogwarcie, zanim dostała list, nie było to dla niej zaskoczeniem, bo jej starszy brat też już go otrzymał. Do teraz świetnie się bawi w jego murach, choć marzy, by wreszcie je opuścić i zacząć żyć samodzielnie.