DEXTER BLANCHARD
A. Dane personalne
1. Imiona: Dexter Clayton
2. Nazwisko: Blanchard
3. Data urodzenia: 25 grudnia 1989
4. Miejsce urodzenia: Blackburn, Anglia
5. Miejsce zamieszkania: Stolica
6. Czystość krwi: Czysta
7. Teleportacja: tak
B. Więzy rodzinne
1. Rodzina:Frederick Blanchard – niegdyś nieśmiałe Krukoniątko, spędzające wieczory z nosem w książce, teraz odnoszący sukcesy redaktor Proroka Codziennego. Entuzjasta niemagicznego świata i produktów mugoli, które prawie hurtowo znosi do domu i udoskonala godzinami, tak aby spełniały jego oczekiwania. Od czasów szkolnych oddany jednej kobiecie, która po latach starań zgodziła się zostać jego żoną, a po kolejnych kilku – dokładniej ośmiu - latach urodziła mu dwóch synów. Typowy pantoflarz, który czuje respekt przed swoją ukochaną Blanche i spełnia każdą jej zachciankę.
Blanche Blanchard – matka Dextera, nazywana przez niego złotą kobietą. Po zakończeniu edukacji magicznej, zdecydowała się na dosyć owocną karierę w mugolskim kabarecie, z której zrezygnowała po narodzinach pierworodnego syna. Nigdy jednak nie widziała się w roli kury domowej i gdy Gabriel miał kilka miesięcy, objęła ciepłą posadkę w Biurze Głównym Sieci Fiuu. Do tej pory nikt nie wie, jak udało jej się pogodzić pracę z wychowaniem dwójki dzieci. W domu Blanchardów to właśnie ona nosi spodnie, a wszyscy trzej mężczyźni bez mrugnięcia okiem wykonują każde jej polecenie. Domowy terror? Nie, siła perswazji.
Gabriel Blanchard – młodszy brat Dextera. Chłopcy od najmłodszych lat darzą się szczerą i nieukrywaną niechęcią, a ponadto nie przepuszczą okazji, by sobie nawzajem dopiec. Chciałoby się powiedzieć, że kiedyś dochodziło do rękoczynów, jednakże biją się do tej pory, najczęściej z najbardziej błahych powodów. Gabryś skończył szkołę całkiem niedawno, aktualnie zajmuje się udowadnianiem bratu, że jest od niego lepszy, co średnio mu wychodzi.
2. Pokrewieństwo: Gabriel Blanchard – brat, Christine Blanchard i Cassandra Blanchard - kuzynki
3. Status majątkowy: Przeciętny
C. Kariera
1. Ukończona szkoła: Hogwart, Ravenclaw
2. Referencje zawodowe: Zawsze wiedział, że w przyszłości zwiąże swoje życie z literaturą. Przez pewien czas był poetą, potem pisał powieść, aż wreszcie został felietonistą w Proroku Codziennym, ze swoją własną kolumną. Najwyraźniej koneksje rodzinne okazują się nieocenione, a ojciec będący redaktorem jest bardzo pomocny.
3. Wykonywany zawód: felietonista w Proroku Codziennym
4. Zarobki: średnie
D. Wygląd
1. Podstawowe informacje
- Wzrost: Dwa metry i osiem centymetrów
- Budowa ciała: Koścista
- Kolor oczu: Zielony
- Kolor włosów: Blond: naturalny, a nie tleniony, jak twierdzą złośliwcy
- Cechy charakterystyczne: Ręce w kieszeniach
Posiada niezbyt chlubny nawyk trzymania dużych dłoni w spodniach (lub dla odmiany dzierżenia w nich papierosa), przez co często obrywa mu się od matki, oszalałej na punkcie dobrego wychowania. Poza tym, porusza się ze sporą jak na chłopaka gracją, najpewniej odziedziczonej w spadku po rodzicielce, niegdyś będącej tancerką.
Mając osiem lat, zafascynowany twórczością pana Bulwera-Lyttona postanowił zostać dandysem, a z czasem doszedł do wniosku, że to zawsze było częścią jego natury. Z niezwykłą starannością dba o swój wygląd, nienaganny strój i wytworne maniery. Jego garderoba zamyka się w trzech kolorach: czerni, bieli oraz różnych odcieni szarości i składa się w większości z eleganckich marynarek i kamizelek, kaszmirowych swetrów oraz ukochanych przez niego koszul z kołnierzem. Całości dopełniają różnorakie krawaty, muszki, szaliki i kapelusze, które z przyczyn znanych tylko samemu Dexterowi, bywają noszone jedynie na specjalne okazje.
E. Charakter
1. Opis charakteru: Niebywała kurtuazyjność miesza się ze specyficzną megalomanią, chimerycznością i autoafirmacją, tworząc portret zawieszony gdzieś pomiędzy Wilde’owskim Grayem, a współczesnym Werterem. Artystyczna osobowość wpędza go w często pesymistyczne rozmyślania na patetyczne tematy, zaczynające się na duszy człowieka, a kończące gdzieś w okolicach sensu życia, które jest dlań swoistym dziełem sztuki. Namiętnie rozczytuje się w poezji Byrona, choć nie pogardzi również działami Balzaca czy Bulwera-Lyttona, wyznając zasadę, że jedyną dziedziną sztuki, w której mugole biją na głowę czarodziejów jest właśnie literatura. Nie dziwi więc, że swoje życie postanowił związać z pisaniem. Felietonów.
Dandyzm. Tu można by zakończyć, albowiem to jedno słowo oddaje prawie cały charakter Dextera i sposób jego zachowania. Nie można mu odmówić nienagannych manier, które prezentuje w całej krasie przy płci pięknej ani wysmakowanego stylu i arystokratycznego zachowania. Jeśli pije, to najdroższy alkohol; jeśli pali to jedynie wyborowe cygara. Wbrew pozorom, przeciętny status majątkowy wywodzącej się z arystokracji rodziny wcale nie przeszkadza mu w prowadzeniu „wytwornego” życia – oszczędza na czym tylko się da i nigdy nie przeoczy okazji, gdy może bezkarnie wyciągnąć od kogoś pieniądze. Jak często powiada jego matka: aż nazbyt wdał się w ojca i istnieje duże prawdopodobieństwo, że kiedyś zostanie hazardzistą; na razie jednak nie ma się czego bać, szczególnie, że Dexter jest gotów głodować cały tydzień, by w niedzielne popołudnie pojawić się wystrojony od stóp do głów w najlepszej restauracji. To doprawdy zacny rozmówca – głównie dlatego, że uwielbia rzucać słowa na wiatr i zaskakująco często składa obietnice bez pokrycia. Z powodu swoich idealnych manier, szacunku do kobiet i naturalnej umiejętności prawienia adekwatnych do sytuacji komplementów, zdarza się mu bywać ulubieńcem marzących o romantycznym kochanku dziewcząt, które widzą w nim zabójczo przystojnego rycerza w lśniącej zbroi na białym koniu, który uratowałby je przed smokiem, recytował poezje o blasku księżyca i ofiarował swą dozgonną miłość. Nic bardziej mylnego. Od lat oddany jest jednej białogłowie i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Chociaż nie uważa się za samotnika, uwielbia snuć się wieczorami po najciemniejszych zakamarkach Londynu, za kompana mając jedynie samego siebie. W gruncie rzeczy, do szczęścia wystarczyłoby mu grono przyjaciół, ukochana kobieta, gramofon, wódka oraz paczka papierosów.
Zawsze udaje mu się wybrnąć z niekomfortowych sytuacji z rozbrajającym uśmiechem na ustach. Może to zasługa wrodzonego uroku, a może dobrej opinii rodziny Blanchard. Dexter przepada za moralizowaniem ludzi, dobre rady wyciąga z rękawa i zupełnie nie przejmuje się, że jemu samemu przydałoby się porządne kazanie. Uważa, że wie co dla kogo dobre i nie dopuszcza do świadomości informacji, że może się mylić. Z mlekiem matki wyssał przekonanie o własnej nieomylności i chyba już nic nie jest w stanie tego z niego wyprzeć.
Uwielbia zgrywać intelektualistę – wyjmuje z etui okulary do czytania, które dodatkowo dodają mu uroku, zakłada je wystudiowanym ruchem na nos, siada wygodnie w fotelu i otwiera swój nieodłączny tomik poezji, obserwując znad niego bujne życie miasta. Nie ma pojęcia, czy kiedykolwiek zdarzyło mu się tak naprawdę całkowicie zatonąć w lekturze, choć szczerze w to wątpi – będąc brytyjskim petit-maître nie ma na to czasu.
Posiada wrodzony czar, nie pozwalający innym, a w szczególności płci pięknej żywić doń urazy. A mogłoby zdarzać się to dosyć często, bowiem jeśli ma okazję, by komuś dopiec z pewnością to zrobi. Może i nie jest mistrzem ciętej riposty, ale liczne bójki słowne z bratem wyrobiły mu ostry język. Jedyną rzeczą, której Dexter nie znosi jest niedoinformowanie. Własnej osoby, oczywiście. Musi wiedzieć wszystko o wszystkich, w przeciwnym razie zaczyna snuć niebywałe i najczęściej nieprawdopodobne teorie spiskowe, dlatego właśnie nie spocznie, dopóki nie wyciśnie z zagadkowej sprawy wszystkiego, co możliwe, a czasami nawet i więcej.
Dwie jego największe pasje to Quidditch oraz muzyka. Nauczył się latać, nim potrafił dobrze chodzić, a ukochana miotła stanowi dla niego świętość. Jego liczne popisy na boisku uczyniły z tejże gry poezję, którą bardzo często zachwalały w szkole dziewczęta. Natomiast melomanią zaraziła go matka. Uwielbia jazz, szczególną miłością darząc Franka Sinatrę.
2. Ciekawostki:
- Zainteresowania: Wszystko, co sprawia dobre wrażenie
- Ulubione: Tomik poezji, paczka cygar i mocna herbata
- Inne: Jako dziecko prowadzał żółwia na smyczy
O dziwo, zaskakująco zwyczajna.