Współczesny Hogwart

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


    Margit Grethe Geelens

    Margit Geelens
    Margit Geelens


    Liczba postów : 79
    Płeć : Female

    Margit Grethe Geelens Empty Margit Grethe Geelens

    Pisanie by Margit Geelens Pią Lip 10, 2009 7:47 pm

    Margit Grethe Geelens

    1.Imię: Margit Grethe
    2.Nazwisko: Geelens
    3.Data urodzenia: 18.12.1987
    4.Rodzina: W skład najbliższej rodziny Margit poza rodzicielami, których nie ma już na tym świecie wchodzi trójka rodzeństwa. Najstarsza, Liselotte, z natury chłodna i nieprzyjemna, aż chciałoby się rzec, odrzucająca, aktualnie pracuje daleko od rodzinnego domu w Århus w duńskiej akademii magii, jako pielęgniarka, okresowo prowadzi także prywatną aptekę oraz eksperymentuje z eliksirami; po osiągnięciu pełnoletności, wyjechała, tym samym zrywając wszelki kontakt z rodzeństwem; druga w kolejności, Virginia, osoba o najsilniejszym w rodzinie charakterze, tak jak młodsza o rok Margit poświęca czas muzyce, i właśnie z grą na skrzypcach wiąże swój przyszły żywot oraz najmłodszy z całego klanu Geelens, Hemming, uczęszczający jeszcze do szkoły z internatem, którą parę lat wcześniej ukończyły jego siostry.
    5.Czystość krwi: czysta
    6.Wygląd: Jeśli kiedykolwiek wybrałeś się do Danii, z pewnością nie zaskoczy cię widok urodziwych przedstawicielek płci piękniejszej, o subtelnych rysach twarzy, smukłych sylwetkach oraz dość pokaźnym wzroście. Ujrzysz jedną, drugą, trzecią wyprostowaną rusałkę sunącą na rowerze ulicami Kopenhagi, z zaczesanymi w misterny kok gęstymi blond włosami oraz starannie dobranymi poszczególnymi częściami garderoby. Rzecz jasna wszystko to zgodnie z aktualnie panującą duńską modą. Wysokie beżowe, tudzież inne pastelowe buty, tuniki, koszule, a co najważniejsze – legginsy do wszystkiego, zawsze i bezdyskusyjnie.
    Z urodą jaką może poszczycić się Margit, nie trudno wzbudzić zainteresowanie w jakimkolwiek miejscu. Jakimkolwiek poza Danią, bowiem tam, widok ślicznej, delikatnej dzierlatki jest dla gatunku skandynawskich mężczyzn chlebem powszednim i ze swoimi cechami zewnętrznymi trudno wyróżniać się spośród tłumu innych, równie urodziwych. Oczy dziewczyny są koloru ciemnoniebieskiego, niczym głębokiego oceanu sztormowego wieczoru. Niebezpiecznego i zarazem pociągającego. Poniżej na delikatnie zadartym nosie, rozsypane są bardzo jasne piegi. Pod nim zaś znajdują się nie za duże, ładnie wykrojone usta, z których wydobywające się dźwięki, potrafią wprowadzić w oniemienie niejednego, choćby i muzycznego profana. Pomimo to, Margit nieustannie dopatruje się u siebie kolejnych niedoskonałości, związanych nie tylko z jej wyglądem, ale także umiejętnościami.
    7.Charakter: Margit z natury jest nad wyraz dumna i uczuciowa, bardzo źle znosi wszelką krytykę oraz złośliwości, choć z czasem nauczyła się to ukrywać to pod maską pozornego zobojętnienia. Mało kogo obdarza swoim bezgranicznym zaufaniem i prawdę mówiąc, stara się unikać uzależnienia od kogokolwiek. Z racji, że w dość młodym wieku straciła rodziców, a dobre relacje łączyły ją jedynie z Virginią, z którą rozumiała się i bez słów oraz znacznie młodszym bratem, Margit nauczyła się samodzielności i niejako, egoistycznego podejścia do pewnych spraw. Nieraz bowiem została skrzywdzona z racji swojej nadmiernej prostoduszności i ślepej wiary w ludzkie dobro. Po wycieńczających koncertach, Margit wraca do swojego mieszania w Londynie i z kieliszkiem dobrego wina oraz dźwiękami klasycznej muzyki oddaje się zasłużonemu odpoczynkowi, często na fotelu na tarasie, wychodzącym na ogród, należący do mieszkańców całej londyńskiej kamienicy. Margit zwykle nie mówi wiele. Znając ją jedynie powierzchownie, można by uznać ją za jedną z najbardziej milczących osób świata. Kiedy jednak lepiej się ją pozna, Geelens zaczyna wydawać kimś nad wyraz intrygującym (a nawet – stosunkowo wygadanym), choć zarazem tajemniczym, bowiem swoje sekrety oraz większość przemyśleń na pewne tematy wyjawia stopniowo oraz wybiórczo. Pomimo, że przeżyłaby bez towarzystwa teoretycznych homo sapiens sapiens, i tak zwykle otoczona jest zewsząd co najmniej pokaźną gromadką wielbicieli jej talentu, którzy zostali chwilowo oczarowani jej głosem oraz sposobem bycia, a także kilku wybrańców losu zwanych powszechnie przyjaciółmi, choć zdaje się, że w tym przypadku trafniejsze byłoby określenie ‘dobrymi znajomymi’. Pomimo, że Margit niemal nigdy nie jest sama, czuje się samotna. Bardzo tęskni za Virginią, z którą zwykle ma sposobność spotkać się zaledwie trzy, góra cztery razy w roku. Jest zdania, że nikt nie jest w stanie bezinteresownie do końca oddać jej całego siebie. Na wszelkiego rodzaju bankietach, Margit potrafi stać się duszą towarzystwa, zabawiać rozmową oraz anegdotami innych towarzyszy, jednak męczy ją takie wyraźnie nienaturalne zachowanie. Uważa to za błazenadę i w duchu gardzi ludzką pruderyjnością.
    8.Referencje zawodowe: Margit od lat wykazywała ponadprzeciętne zdolności wokalne, do których z czasem doszły liczne treningi, zajmującej małej Geelens niemal cały wolny czas. W wieku niecałych dwudziestu lat, dziewczyna stała się wyborną śpiewaczką, choć naturalnie, ćwiczenia oraz próby nieustannie trwają.
    9.Wykonywany zawód: (uzupełnia Admin)
    10.Historia postaci:Jak historia typowej heroiny – nie była prosta, ani przyjemna, a za to niezwykle dramatyczna. Po przyjściu na świat najmłodszego przedstawiciela rodziny Geelens, matka zachorowała na suchoty, po czym osierociła nowo narodzonego chłopca, zaledwie ośmioletnią Margit oraz jej dwie starsze siostry, pozostawiając tym samym zakochanego w niej do szaleństwa Eilerta w nieopisanym wręcz cierpieniu. Ojciec wyraźnie nie radził sobie ze stratą ukochanej kobiety, nie mówiąc już o zajęciu się czwórką dzieci. Zwrócił się więc z prośbą o pomoc do siostry, która jako bezdzietna wdowa, zgodziła się wychować pociechy brata. Do końca nie wiadomo co później stało się z Eilertem – Dorete przez długi czas ukrywała przed dziećmi wiadomość o marnym stanie jego zdrowia. Później zaś, w ogóle przestały go widywać. Choć teoretycznie w domu niczego nie brakowało, atmosfera nie należała do najlżejszych. Osobą, która pomagała przeżyć rodzeństwu wszystkie mniej lub bardziej trudne dla nich chwile była Virginia. I chyba właśnie z powodu jej silnej osobowości, emanującego od niej spokoju i ciepła tak bardzo była nienawidzona przez Liselotte. Ta zawsze odrzucała jej pomoc i przyjaźń, była typem samotnika, wolącego radzić sobie we własnym zakresie. Najprawdopodobniej jednak jej niechęć spowodowana była wyłącznie zazdrością – Liselotte nigdy nie potrafiła zająć się młodszym rodzeństwem tak dobrze, jak Virginia.
    Już podczas nauki w duńskiej akademii magii, Margit rozwijała swoje talenty. Bardzo mało czasu poświęcała samej sobie, niemal każdą wolną chwilę na ćwiczenia. Co jak widać, przyniosło efekty.


      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 2:06 pm