by Sigrid Falk Wto Mar 12, 2013 1:16 am
o wszystkich pamiętam! chyba.
ale tak w ogóle, hej, sigrid nie potrzebuje całego komitetu do ogarniania londynu! dzielny z niej człowiek, da sobie radę. najwyżej ktoś ją znajdzie gdzieś na obrzeżach, podczas gdy próbowała dotrzeć do globe. tak więc znajomość z jess może kiedyś, przypadkowo.
jacka musiałabyś mi przybliżyć, bo nie zerkałam w kartę, co do jamesa - znajomości z lekarzami zawsze popłacają! znaczy, sigrid ostatnio wpadła do munga, więc mogła mieć okazję do pogadania z paroma osobami tam, taka ciekawska z niej osóbka.
nicole to ciężki orzech, bo nie jestem pewna, czy aby na pewno, by się polubiły z sigrid (albo zwyczajnie sigrid polubiła ją), ale możemy popisać, poznać się. zobaczymy, co z tego wyjdzie.
MEG, nie. sigrid jest bardzo na nie, że przyjeżdża do rodzinnej (co z tego, ze wujek został wyklęty) kawiarni, a tu jakaś ruda stara panna niby jest partnerką biznesową, wtf skąd i po co. też bojkot zdjęć! może się kiedyś przekona, ale to kwestia do rozwiązania później.
hj, możesz próbować, postaram się być dobrej myśli. i postaram się nie uciekać na Twój widok.