nihilizm sensu i bez-sensu

Dobra kumpela albo jakiś mały flircik? No to już wybierz.

Prawdę mówiąc, po lekturze karty postaci, Evangeline za bardzo przywodzi mi na myśl Ginny Weasley, a Kaden raczej nie skłaniałby się do znajomości z takimi niewiastami. To inne światy, które się nie spotykają. To tak, jakby Ginny miała trzymać się z nieco łagodniejszą wersją Malfoya.

No dobrze. Wprawdzie według mnie nie przypomina ona Ginny, ale nie będę podważać twojej opinii. To w takim razie wolisz zrezygnować ze znajomości czy zrobić z postaci wrogów?

rezygnuję ze znajomości, nie chcę z Evy wroga. może po prostu wpierw zagrajmy?

Okey, mi pasuję. To jak skończę moje obecne gry to się zgadamy.

Może nasze postacie mogłyby się lubić jak również z przyjemności sobie dokuczać?

dobrze

Cassie? <3

chcę kolegę.

tak tylko zwracam uwagę na ten fajny temat

lubmy się!

Myślę, że Kaden i Katerina mogą się lubić. Kaden zwraca uwagę na takie drobiazgi jak Petrova - moda i ubiór u człowieka jest bardzo ważnym aspektem, myślę że dogadają się w tym kierunku.

Marlo, z pewnością, podoba mi się karta.
Jeśli chodzio Katerinę to mam wątpliwości - kiedyś, co prawda nie graliśmy, ale Kaden natknął się na nią w szkole i nie wywarła na nim dobrego wrażenia. Muszę to przemyśleć.

Okej, poczytaj nowe posty Kateriny, może jednak zmienisz zdanie

Addy mogłaby mieć relacje z Kadenem. Tylko nie mam żadnych pomysłów. Pomyślę, może coś wymyślę, chyba że ty czymś mnie zaskoczysz. ;>

Melissa mogłaby być dla Kadena kimś w rodzaju takiej duszy, która zaintryguje go na swój sposób, z wzajemnością. Ich relację nie będą wychodzić poza wyjątkową znajomość zakrapianą alkoholem i osnutą dymem papierosowym w czasie górnolotnych, pełnych pasji i zrozumienia rozmów, ale w stosunku do siebie mogliby czuć pewnego rodzaju dobrą energię - rozumieć się bez słów, słuchać z uwagą, rozprawiać o wyższych ideach, bezkarnie krytykować ludzi wokół siebie, obiektywnie wytykać ich wady. Coś by ich do siebie przyciągało, ot co. Można by powiedzieć, że jest to swego rodzaju... przyjaźń w zarodku, jednak wciąż hamowana i niepełna. Akceptujesz?

Nie wiem, jak mogło mi to umknąć - Melisso, bardzo mi się podoba Twój pomysł. Addy - nie zaskoczę cię, ale z pewnością coś pozytywnego.

Mogą się lubić, bądź też Kaden może Lily podziwiać. Jeśli nie ją samą, to jej artystyczną stronę duszy. Pasjonujące rozmowy o sztuce i życiu, wspierane alkoholem. Coś więcej niż zwykli znajomi mówiący sobie "cześć".
Może masz pomysł na relację z moją drugą postacią - Nelly?

Jak dla mnie - i to, i to. Kaden lubi mieć dużo koleżanek.
Co do Nelly to przeczytam kartę i przemyślę.

tutaj

myślę, że mną gardzisz, ale ja i tak cię lubię

Hmmm... Cóż, Margaret jest dość specyficzna, myślę, że mogłaby polubić Kadena, ale często ją irytuje...

Ale kim mogłaby być dla ciebie, decyduj sam. W końcu każdy decyduje o tym, jak postrzega innych.

// tylko nie KADA, PROSZĘ! ~Buń

Kaden może być kimś kto notorycznie irytuje Chrisa. W sumie, on nie lubi ludzi o takim charakterze, więc by pasowało.
A że są na jednym roku...

@Franklin - zgadza się
@Lauren - a z jakiej to przyczyny?
@Margaret - boję się broni palnej
@Christopher - niewątpliwie irytują się wzajemnie