by TEAL TRAVERS
A. Dane personalne
1. Imiona: Teal Elisabeth
2. Nazwisko: Travers
3. Data urodzenia: 14 lipca 1995
4. Miejsce urodzenia: Londyn, Anglia
5. Miejsce zamieszkania: Grampiany, Szkocja
Ukryty w górach niski, parterowy dom położony jest na skarpie nad rzeką, nad której brzeg prowadzą wąskie, wydrążone w kamieniu schodki. Z każdej strony otoczony jest gęstym lasem drzew i górskich krzaków, poprzerywanych jasnymi plackami gołych, zwietrzałych skał. Ciemnobrązowa cegła nie chroniona jest żadnym tynkiem, a duże okna garną tyle światła ile tylko się da. Ceramiczna dachówka różni się tylko trochę odcieniem od ścian, co powoduje że budynek z daleka wygląda na ciemną plamę na tle jasnego podłoża. Wygląda solidnie, ale jak malutki na tle olbrzymich gór.
Magicznie powiększony w środku posiada tyle pomieszczeń ile potrzebne jest trzyosobowej rodzinie i ewentualnym gościom. W obszernym salonie znajdują się półki zastawione książkami od góry do dołu, szeroki stolik o niskich nóżkach, niemal czarnym drewnie i blacie wypełnionym kamieniem identycznym jak ten, z którego wypiętrzyły się góry. W okół stolika stoją dwa skórzane fotele oraz kanapa z miękkim oparciem i szerokim siedziskiem. Surowe deski parkietu tylko w tym miejscu nakryte są szorstkim dywanem o fantazyjnych wzorach i szarej kolorystyce. Na ścianach, poryte tapetą rozświetlają po dwie świecie z każdej strony okien wychodzących na południe, a zazwyczaj zasłoniętymi ciężkimi zasłonami. Wraz ze światłem kominka okalają pomieszczenie przyjemnym półmrokiem. Kuchnia, łazienka oraz sypialnia państwa Travers urządzone są w identycznym, prostym i ciemnym, ale ładnym i przyjemnym, stylu. Pokój Teal nie wiele odbiega od tych "wytycznych". Prosty, z dużym łóżkiem z baldachimem i zasłonami. Ściany bez tapety, ale ze zdjęciami i plakatami, na granatowym suficie wymalowane zostały konstelacje gwiazd oraz podpisy po angielsku oraz łacinie. Ładne biurko, zakryte książkami, wydaniami Proroka, pergaminami. Szkolny kufer stoi w rogu zakryty warstwą ubrań. Mimo oddzielnej garderoby, do której drzwi znajdują się zaraz obok drzwi do jej własnej łazienki, ubrania były wszędzie. Pod łóżkiem, na szerokim parapecie, na krześle i pod łóżkiem - bielizna, sukienki, spodnie, szkolna szata, koszule, buty. Pod sufitem wisi klatka sowy.
Poddasze domu zajmuje po części strych, a po części dwa nieduże pokoje gościnne z wspólną łazienką. W szafie w części strychowej znajduje się bogin, którego nikomu nigdy nie chciało się go usunąć, więc nie otwierają tej szafy.
Każdy kto postanowi przybyć w te odległe rejony zazna tam gościny, kubka ciepłej herbaty lub kakao oraz gorącej kolacji.
6. Czystość krwi: 3/4
B. Więzy rodzinne
1. Rodzina:
Trzyosobowa rodzina Traversów wydaje się i jest zwykłą rodziną, trochę staromodną i konserwatywną. Jej głowa, Benjamin, to sztywny, siwiejący mężczyzna dobiegający pięćdziesiątki. Pilnuje swojej córki jak największego skarbu, często narzucając jej pełno różnych zasad i nakazów. Robi to w jak najlepszej wierze oraz ze względu na nawyki wyniesione z jego własnego wychowania i zwyczajów w jego rodzinnym domu. Pracuje w Komisji Kwalifikacyjnej Teleportacji w Ministerstwie Magii. Mimo, iż nie zajmuje bardzo dobrze opłacanej pozycji, bardzo doba o otrzymywane pieniądze i uważa, że musi zawsze zachowywać odpowiedni poziom życia, aby móc obracać się w tych "lepszych kręgach", co jest jedną z jego życiowych ambicji. Tylko on zarabia pieniądze w rodzinie i utrzymuję po części ze swojej pracy, a po części z majątku pozostawionego po rodzicach, a także decyduje o wszystkim co jej dotyczy. Jego wygląd w pełni oddaje jego silny charakter - potężna sylwetka, znaczący wzrost i stalowo szare oczy. Coraz bielsze włosy zaczesuje na bok. Zawsze idealnie ogolony, świetnie ubrany, niezwykle czysty i schludny - każde jego ubranie wygląda jak nowe. Matka Teal, Elisabeth (po której odziedziczyła drugie imię) jest typową gospodynią i szarą myszą, pod dowództwem swojego męża. Zajmuje się opieką nad domem oraz dorastającą córką. Przed ślubem i urodzeniem dziecka pisała artykuły naukowe z dziedziny transmutacji, i wciąż czytuje czasopisma o tej tematyce. Cicha, uśmiechnięta i posiadająca dużą wiedzę, sprawia świetne wrażenie na oficjalnych spotkaniach u boku Benjamina. Czas obchodzi się z nią dosyć łagodniej, jednak coraz więcej zmarszczek pojawia się na jej jasnej twarzy, a ciemne blond włosy poprzeplatane są siwizną. Zawsze ubrana w proste szaty w stonowanych kolorach lub sukienki.
2. Pokrewieństwo: -
3. Status majątkowy: powyżej przeciętnej
C. Szkoła
1. Rok nauki: VI
2. Dom: Ravenclaw
3. Przedmioty: historia magii, starożytne runy, zaklęcia, numerologia, transmutacja
D. Wygląd
1. Podstawowe informacje
- Wzrost: średni
- Budowa ciała: niemal chłopięca
- Kolor oczu: szary lub szaroniebieski
- Kolor włosów: ciemny blond
- Cechy charakterystyczne: znudzone spojrzenie, dłonie poplamione atramentem, leworęczność.
Pierwszą rzeczą, na którą zawracia się uwagę to jej oczy, czasem stalowo szare, niczym te ojca, czasem zabarwione troszeczkę na niebiesko. Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, jednak jej niemal nigdy nie zmieniają obojętnego wyrazu. Jedynie usta, ładne i kształtne mówią pozornie wszystko co chciałaby wiedzieć druga strona, w wyrazie uśmiechu czy grymasie złości. Często zdarza się jej je przygryzać czy wydymać. Prosty nos, równe brwi i okrągła twarz zwężająca się do spiczastego podbródka. Włosy w kolorze ciemnego blondu okalają ją prostą zasłoną i sięgają mniej-więcej do łopatek, idealnie równo podcinane zaklęciem przez jej ojca i ograniczone by nie urosły bardziej, a także tym aby sama nie postrzępiła ich i wydłużyła, co wcześniej zrobiła już kilka razy.
Nie bardzo dba o swój wygląd zewnętrzny - nie maluje się, nie ubiera w przesadnie ładne rzeczy. Czasem wręcz jej styl wydaje się być wyszukany, czasem wygląda jak dwunastoletnia chłopczyca, a nie prawie dorosła panienka. Zakłada wszystko co kupują jej rodzice, czasem mieszając różne części garderoby, oraz to co ona sama wygrzebie od czasu do czasu na pchlich targach i małych butikach, gdy rodzice pozwalają jej na wycieczkę do Belgradu czy innych większych serbskich miast. Niczym mała dziewczynka uwielbia przebieranki i potrafi wiele godzin spędzić na dobieraniu do siebie elementów ubrania, choć tak naprawdę nie ma pojęcia co z czym i dlaczego - nie zna się na modzie, nie ma pojęcia jakimi rządzi się zasadami i po prostu dobiera to co według niej do siebie pasuje, choć dla otoczenia niekoniecznie. Jest to jej specyficznym zachowaniem, gdyż z jednej strony niby jej to nie interesuje, a z drugiej zajmuje jej to tak dużo czasu, co tylko podkreśla jej zmienny i pełny sprzeczności charakter.
Jej najbardziej charakterystyczną cechą, którą można zauważyć jest sposób jedzenia, z boku wyglądający jak swoisty rytuał. Dla niej, jak większość rzeczy, nie ma to znaczenia. Zawsze jada niewiele, balansując na granicy niedowagi, powoli i krojąc wszystko co znajduje się na jej talerzu na jak najmniejsze kawałki. Wydaje się być niezwykle skupiona na owym zajęciu, jednak tak naprawdę myślami błądzi w "ważniejszych" sprawach niż pochłanianie jedzenia.
E. Charakter
1. Opis charakteru:
Zmienność. To przez nią tak trudno ją zrozumieć i poznać. W jednej chwili uśmiechnięta, promieniująca, w drugiej z łzami czającymi się gdzieś niebezpiecznie w kącikach dziecięcych oczu. Nikt nie wie skąd to się bierze. Skąd ta zmienność uczuć i emocji, niczym w kalejdoskopie, wypełniających ją od czubków palców po końcówki włosów. Nie ukrywa się z tym, nie uważa za wadę, po prostu tak jest i nie ma zamiaru zmieniać tego stanu rzeczy. Pragnie pozostać taką osobą jaką się urodziła, kształtowała całe lata, aż stała się teraz. Bez nacisku bądź opinii osób, które mogły uważać jej reakcje za znacznie przesadzone. Kieruje się emocjami, impulsem. To co poczuje jest wspaniałą decyzją w sprawie dręczącego ją problemu. Poznaje wzrokiem, dotykiem i zapachem.
Nie dba o nic, prócz najbliższych - rodziny, przyjaciół. Nigdy nie odczuwała potrzeby pomocy innym, ratowania świata, tym bardziej gdy miało się to odbyć jej kosztem. Bywa egoistyczna, nawet bardzo, nie zdarza się aby sama wychodziła z wyciągniętą ręką, lecz jeśli ktoś o pomoc poprosi to może, a nawet prawdopodobnie ją otrzyma. W takim zakresie jaki ona uzna za stosowne. Nienawidzi presji otoczenia i próby wywarcia na niej danych zachowań czy emocji zawsze skończy się wybuchem gniewu. Dlatego też rzadko stosuję się do z góry narzuconych reguł czy norm. Nie, że uważa się za osobę ponad to, jak niektórzy ludzie, po prostu jej zdaniem każdy człowiek ma swój zbiór zasad, swój kodeks, którym się posługuje i kim jest ktoś inny aby ingerować w taką naturę? Nikim, i w tym cały problem. Jednostki dochodzące do władzy zawsze uznają się za nadludzi, tych którzy mają prawo do wymuszania, gniecenia, zamykania. Władzę, którą sami sobie wzięli.
W relacjach między ludzkich nie uchodzi za osobę łatwą. Trudno pozyskać jej przyjaźń, jest ostrożna i nieufna. Ludzie zatajali prawdę, oszukiwali innych w najbardziej błahych sprawach, w dobrej wierze. Teal nie uznaje tego typu półśrodków - albo coś jest białe, albo coś jest czarne, należy się zdecydować czy bardziej stoi się tu, czy tu. Ceniła szczerość, nawet tą bolesną i brutalną, mogąc ranić i niszczyć najtrwalsze uczucia. Gdy coś jej się podoba - mówi to; gdy coś jej się nie podoba - mówi to. Na tym opiera się dla niej przyjaźń, a także i miłość. Co za sens jest w oszukiwaniu osób z którymi łączy nas tak silna więź? Dla niej żaden. Prócz tego mogła o sobie powiedzieć, że jest dobrą przyjaciółką. Opiekuńczą i wierną, pozwalającą odejść gdy druga strona tego potrzebuje. Potrafi wysłuchać, potrafi doradzić, ale z niczym nie naciska i na nic nie wskazuje. Jedynie przedstawia inny punkt widzenia, który może dać powód do głębszych rozmyślań. Sama rozmyśla dużo, rzadziej udając się do krainy marzeń. Z miłością jest u niej jeszcze trudniej, ponieważ nie wierzy że w tych czasach ktoś potrafi jeszcze kochać szczerze. Nie wie, czy ona to potrafi. Wchodzenie w związki, te dłuższe i te ulotne, są tylko próbą zaspokojenia własnych potrzeb, a nie wzniosłym uczuciem które łączy dwie osoby w jedną, nierozłączną całość. Można powiedzieć, iż kilkakrotnie była zainteresowana paroma chłopcami, lecz nie trwało to długo (tym bardziej, że ojciec bardzo negatywnie jest nastawiony do jej jakichkolwiek relacji damsko-męskich). Nie przyzna tego przed sobą, ale gdzieś w środku czeka aż pojawi się rycerz, który wyrwie ją z ciasnej sieci zwątpienia, pomagając uwierzyć, że prawdziwa miłość istnieje. Jest to tak niepoprawnie romantyczne, że przyprawić może o mdłości.
Nie poświęca dużo czasu na naukę, większość tego o uczy się w Hogwarcie prawdopodobnie tak czy siak na niewiele się zda w przyszłości. Jeśli jednak miałaby coś robić to zająć się szeroko pojętą lingwistyką, gdyż języki wszelkie przychodzą jej z niewiarygodną łatwością. I w to celowała, jeśli chodziło aby w przyszłości wybrać kierunek studium. To, że nie oblewała semestru za semestrem, a utrzymywała oceny na przyzwoitym poziomie, nie było efektem ambicji, a upartości godnej niejednego osła. Gdy już coś postanowiła konsekwentnie dążyła do osiągnięcia celu, dla własnej satysfakcji. W kłótniach nigdy nie ustępuje, walcząc zawsze święcie przekonana o swojej racji. Ale nigdy nie próbuje dyskutować na tematy, z których jej wiedza jest zerowa.
Wychowywanie pod kloszem wytworzyło jej zupełną wizję świata, dlatego często sobie z nim nie radzi. Pójście do Hogwartu trochę naprostowało myślenie i nagle cały błędny pogląd nabrał realizmu. Jednak wciąż często nie rozumie niektórych zachowań i uczuć, a także zasad rządzących światem. Wiele rzeczy trzeba jej tłumaczyć jak małemu dziecku, a w niektórych sprawach wykazuje się zupełną niewiedzą i lekceważeniem. Unika tematu seksu, ponieważ rodzice zawsze wbijali jej do głowy, że tak młodej panience nie wypada jeszcze o tym myśleć, jest to temat wstydliwy i nieodpowiedni. Poza tym - jest zupełnym laikiem w tych rejonach, mimo tych paru zauroczeń.
Wrażliwość na sztukę Teal ogranicza się do opowiadań. Jednak nie żadnych fantasy czy mugolskiego science-fiction, ubarwianych impresjonistycznymi i ekspresjonistycznymi opisami, a krótkimi formami przepełnionymi realizmem i naturalizmem, nie trzymającymi się sztywno żadnych form. Jej tematami nie są banalne historyjki, ale takie z których można było coś wyciągnąć, w pewien sposób zachwycały swoimi spostrzeżeniami i trafnością. Nad jednym potrafi "spędzić" dwa dni, nie na poprawianiu, a czytaniu przy każdej możliwej okazji aż niemal nauczy się tekstu na pamięć.
2. Ciekawostki:
- Zainteresowania: języki, wszelkie, czarodziejskie i mugolskie.
- Ulubione: marmolada pomarańczowa na grzankach; herbata w wszelkiej formie; ciasteczka maślane; mugolska telewizja; literatura 20-lecia międzywojennego.
- Inne: wszędzie nosi ze sobą pióro i pergamin na wypadek, gdyby jakaś nagła myśl wpadła jej do głowy; panicznie boi się węży; posiada całkiem sporą kolekcję pamiątek z całego świata.
Urodziła się w Londynie, jak jedyne dziecko państwa Travers, którym mimo chęci i prób nie udało się do tej pory doczekać następnego potomka. Ona sama, do tych prób nastawiona jest sceptycznie, nie wiedząc czy chciałaby jakiekolwiek rodzeństwo. Może wtedy jej rodzice znaleźliby inny obiekt kontroli i odpowiedniego wychowania. Gdy miała pięć lat ojciec postanowił, iż z miłego domku na obrzeżach miasta przeniosą się w mniej dostępne i nieprzyjazne góry. W ich sąsiedztwie nie ma wielu czarodziejów, ani wielu mugoli. Są to tereny niezwykle opustoszałe, co ceni sobie pan Travers. Tak jak w przypadku wszystkich młodych czarodziejów w wieku jedenastu lat otrzymała list do Hogwartu i uczęszcza do szkoły, aktualnie na szóstym roku. Wakacje zazwyczaj spędza na południu Europy.