Współczesny Hogwart

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


    Lysandra Travers

    Lysandra Travers
    Lysandra Travers
    Starosta
    weteranka hipsterstwa


    Liczba postów : 827
    Płeć : Female

    Lysandra Travers Empty Lysandra Travers

    Pisanie by Lysandra Travers Pon Lip 06, 2009 12:58 pm

    Lysandra Travers

    1. Imiona: Lysandra Demetria
    2. Nazwisko: Travers
    3. Data urodzenia: 14 maja 1991
    4. Czystość krwi: czysta

    5. Rodzina: Legendy głoszą, że Traversowie od zarania dziejów nie splamili czystości swojej krwi, zaś w czasach propagandy Wielkiego Złego jawnie popierali jego ideologie. Pogłoski te są jednak tak samo wiarygodne jak istnienie Wróżki Zębuszki czy chrapaka krętorogiego, więc równie dobrze w żyłach Traversów mogłaby płynąć woda destylowana.
    Mimo iż niezbyt liczna, familia Lysi jest równie nieprzewidywalna jak cała hiszpańska inkwizycja. Mama Leda jest panią domu. Jak na panią domu przystało - do jej zajęć przede wszystkim należy oporządzanie domostwa i obejścia, ale w gruncie rzeczy wszelakie prace związane z chędożeniem świadczy skrzat domowy, Georges Antonie, rzekomo spokrewniony w linii męskiej ze skrzatem służącym członkom francuskiej rodziny królewskiej. Wracając jednak do Ledy – nie oporządza niczego za wyjątkiem ogromnego ogrodu, będącego ziszczonym marzeniem jej młodości. Jako pasjonatka często wyjeżdża za granicę w celu sprowadzania nowych, coraz bardziej zadziwiających Lysię gatunków roślin. Wydała już kilka książek na ich temat, zdarza się również, że napisze coś dla czarodziejskiej prasy. Nie zajmuje się jednak sprzedażą i rozprowadzaniem wszelkich rzadkich gatunków, które hoduje – prawdopodobnie dlatego, że nie lubi dzielić się swoim sukcesem.
    Najważniejszą osobą w domu bezdyskusyjnie jest Demetriusz Lysander Travers, ojciec Lysandry. Zajmuje niewiarygodnie-ważne-i-wysokie stanowisko w Wizengamocie. Jest ślepo zauroczony swoją jedyną córką, oczywiście ze wzajemnością. Łączą ich niebywale mroczne sekrety, których nie wyjawiają pozostałym domownikom. Wolne chwile spędzają oddając się wspólnemu hobby, czyli gotowaniu. Demetriusz przyrządza potrawy, podczas gdy jego latorośl bacznie obserwuje każdy ruch ojca, by na końcu dzielnie skonsumować owoc pracy rodziciela.
    Razem z ojcem Lysandry pracuje również Danae Cartwright, jego młodsza siostra, która po śmierci męża wprowadziła się do domu Traversów wraz ze swoim synem, równolatkiem Lysi - Arionem Nicodemusem.

    6. Wygląd: Obdarzona przez naturę nienaganną aparycją Lysandra sukcesywnie może być zaliczana do zacnego grona osób o zjawiskowej urodzie, aczkolwiek dość nietypowej. Nie należy do najwyższych, mierzy bowiem około stu sześćdziesięciu ośmiu centymetrów wzrostu i posiada proporcjonalną figurę. Ma jasną cerę nakrapianą pstrymi piegami, dodającymi jej prezencji odpowiedniego animuszu. Z drobnej, choć nieco pociągłej twarzy zerkają ogromne, stalowe tęczówki, avadując wzrokiem wszelkie napotkane odstępstwa od normalności. Nad nimi czają się rażące czernią, nieludzko wręcz wykrojone brwi.
    Nieco wydęte, herbaciane usta nadają Lysiowej powierzchowności charakter impertynencki, co idealnie współgra z osobowością dzierlatki. Jest ona takoż posiadaczką gęstych włosów w kolorze ciepłego brązu, długością sięgających do łopatek. Miłuje je, toteż nie eksperymentuje z nimi w sposób ordynarnie ekstrawagancki. Chorobliwie dba o swoje dłonie, które – jak twierdzi – są fundamentem prezencji dystyngowanej kobiety, na jaką uwielbia się kreować.
    Ongiś Lysia lubiła przewiązywać włosy barwnymi gawroszkami, których w swojej szafie do dziś posiada niezliczone ilości. Chusta we włosach czy też zawiązana pod szyją lub na nadgarstku stanowiła jej element rozpoznawczy na równi z neurotycznym spojrzeniem i szalonymi piegami. Tamte czasy odeszły już w niepamięć, zamykając pewien rozdział w jej życiu.
    Przejawia dobry gust, aczkolwiek ubiera się dość nietypowo. Przepada za przyodziewaniem powycieranych dżinsów, babcinych sweterków lub rozkloszowanych, kwiecistych (tudzież gładkich) spódnic, rodem z lat sześćdziesiątych. Nie stroni od kolorowych, bawełnianych rajstop, wzorzystych szali, dużych kolczyków (a raczej jednego dużego kolczyka, bo prawe ucho dziewczyny od zawsze i na zawsze zdobi mała, czarna kuleczka) a jej stałym elementem ubioru są tenisówki, których posiada niezliczone ilości, w najróżniejszych kolorach i fasonach. Jej stylowi daleko do kobiecości i elegancji, bardziej pasuje do niej zestaw składający się z mokrych włosów, bermudód i powyciąganego podkoszulka.

    7. Charakter: Lysandra Demetria Travers – tylko człowiek zwany Demetriuszem Lysandrem mógł w podobny sposób nazwać swoją pierworodną. Nie wiadomo jednak dokładnie co zadecydowało o ekscentryczności Lysandry – proces nadania takiego imienia, a później chęć dostosowania doń własnego charakteru – czy może geny odziedziczone po nieokiełznanych rodzicielach. Od najmłodszych lat była mistrzynią w zwracaniu na siebie uwagi i, mimo przypuszczeń ojca, z biegiem lat zdolność ta nie zanikła. Jest personą charakterystyczną, która z uwagi na nieogarniętą żywiołowość zapada w pamięć postronnym.
    Lysandra to dziewczyna o stu twarzach. W zależności od nastroju oraz okoliczności przybiera postać wzorowej uczennicy, subtelnej romantyczki, zadzierzystej szelmutki, skandalicznej aferzystki, wyrafinowanej arystokratki, ułożonej córki, oddanej powierniczki... Cały system opiera się na grze. Jeżeli tylko znasz zasady funkcjonowania teatrum mundi - możesz swobodnie egzystować.
    Traversówna idealnie potrafi się wkomponować w niemalże każdą, nawet najszczelniej zamkniętą grupę społeczną. Czy przyjdzie jej niańczyć gromadkę dzieci (których szczerze nie znosi), czy też niespodziewanie wpadnie na spotkanie hobbystycznej grupy młodych astronomów, wrażenie, jakie po sobie pozostawi, skłoni delikwentów do ponownego zwrócenia się ku niej. Lysia jest towarzyska i gadatliwa, a nieprzeciętna inteligencja pozwala jej na swobodne dryfowanie wśród najróżniejszych umysłów. Konwersacje potrafi poprowadzić z każdym, dlatego też zjednuje sobie ludzi we wszystkich warstwach społecznych. Dużo się śmieje.
    Chętnie pomaga i doradza, gdyż lubi czuć się potrzebna. Czasem mimowolnie (choć odnotowano takoż przypadki czynione z premedytacją) pociąga za odpowiednie sznurki, by skłonić delikwenta do wyjawienia swych najmroczniejszych sekretów. Wydawałoby się, że dzięki takim umiejętnością wywiadowczym dostarcza trzy czwarte informacji szkolnej plotkarze, ale nic bardziej mylnego. Lysandra nie lubi dzielić się tym, co wie. Wszelkie tajemnice zachowuje dla siebie, wierząc, że posiadana przez nią wiedza stawia ją ponad innymi, choć i bez niej jej megalomańska natura daje się we znaki. Jako jedynaczka przywykła do tego, że wszystko należy się jej, bez względu na konsekwencje. Że należy się jej błyskawicznie. Jest uparta i nie potrafi długo czekać, dla niej wszystko dzieje się tu i teraz – jeśli zaś siły zewnętrzne próbują perswadują jej, że jest inaczej, wybucha niepohamowaną złością – ma naturę furiatki. Nie lubi przyznawać się do porażek czy swoich słabości, jednak dzięki swoim ponadprzeciętnym zdolnością krasomówczym, gładką ręką potrafi wybrnąć z nawet najbardziej niezręcznych sytuacji. Zawzięcie broni tych, na których jej zależy, nawet jeśli z góry skazana jest na niepowodzenie. Jest marudna, zwłaszcza gdy jest głodna. Uwielbia jeść i przejawia niecodzienne preferencje żywieniowe.
    Ceni sobie niezależność i nie lubi podlegać jakimkolwiek regułom. Nie uznaje kompromisów, gdyż od zarania została przyuczona do wygód. Ściągając na siebie uwagę postronnych bywa, że przesadza, ukazując tym samym swoją bezczelną naturę. Wszelkie skandale traktuje jako nieodzowny element dobrej zabawy. Lubi rywalizację, która zwykle motywuje ją do działania i wyzwala wolę walki. Mimo domniemanego pokrewieństwa z leniwcami dąży do samodoskonalenia, które bierze pokłady w niegasnącej niczym czynny wulkan ambicji.
    Mimo skłonności do indywidualizmu oraz przebywania w centrum uwagi pozostaje całkowicie naturalna, swój wizerunek rozrywkowej i energicznej dzierlatki, pozbawionej instynktu samozachowawczego, pozostawiając przypadkom. Ma swoje słabe i mocne strony. Do tych drugich z pewnością można zaliczyć punktualność i zorganizowanie. Angażując się w choćby najdrobniejsze przedsięwzięcia przejawia dbałość o detale. Jest estetką - kreatywną w dodatku. Lubi sztukę, barwy, ukryte symbole, alegorie; sama posiada talent artystyczny, który przelewa się głównie na ubiór dziewczyny, bo, jak twierdzi Lysandra, malowanie obrazów to zbyt pracochłonne i czasochłonne zajęcie, nie przysparzające większych korzyści. Ma szczególne problemy ze skoncentrowaniem się na jednej rzeczy (bo najlepszym rozwiązaniem byłoby pojawić się w kilku miejscach naraz) i z... kłamaniem. Nie potrafi nie mówić prawdy, a nawet jeśli sytuacja tego wymaga, jej kłamstwa brzmią mało wiarygodnie i przysparzają dziewczynę o przyspieszone bicie serca. Mimo to stara się skrzętnie omijać prawdę, zwłaszcza jeżeli ta miałaby ujawnić jej prawdziwe zamiary czy uczynić obiektem żartu.
    Jest miłośniczką muzyki i potrafi grać na gitarze, jednak daleko jej do perfekcji. Woli skupić się na transmutacji, zielarstwie, zaklęciach... ale mimo to ciągle nie wie, czym zajmie się po ukończeniu szkoły. Ma tysiące pomysłów, a każdy wydaje się tak samo dobry i realny oraz tak samo beznadziejny. Przytłoczona ogromem spraw, których sama w stanie nie jest rozwiązać ucieka w świat książek, gdzie chociaż na chwilę może odetchnąć od siebie. Bo bycie Lysią wcale nie jest takie łatwe.

    8. Referencje zawodowe: Prosperując swym językiem mogłaby wykonywać niemalże każde zajęcie, gdyż ludzie bez większego trudu uwierzyliby w każde, nawet najbardziej abstrakcyjne słowo, jakie padłoby z jej ust. Problem w tym, że owutemów nie zdała tak dobrze jak sobie marzyła, a poza tym nie potrafi podjąć decyzji czym chciałaby zająć się w życiu. Każdy pomysł wydaje się jej być zarówno idealny jak i katastrofalny. Zawsze mogłaby podążyć śladem matki, ma bowiem duże doświadczenie w pielęgnowaniu roślin, ale to raczej nie jest ścieżka, którą Lysia chciałaby obrać. Jest zbyt energiczna, by siedzieć w miejscu i doglądać mandragor. Wolałaby uganiać się za smokami, albo poskramiać hipogryfy, ale życie jeszcze jej miłe i jakkolwiek dziewczyna uwielbia wyzwania i adrenalinę, takie przedsięwzięcie byłoby zbyt ryzykowne. Równie dobrze mogłaby zostać spikerem, ale podejrzewa, że dość szybko zostałaby zwolniona z uwagi na niewyparzony język i brak instynktu samozachowawczego. Najchętniej zajęłaby się modą, ale kto będzie chciał kupować ekstrawaganckie i odbiegające od ówczesnych kanonów szaty mało znanej projektantki? Póki co Lysandra zdaje się na zasobną kieszeń ojca.

    Wyniki owutemów
    - Transmutacja...........Z
    - Eliksiry....................N
    - Zielarstwo...............W
    - Zaklęcia...................P
    - Astronomia..............O
    - ONMS......................P

    9. Wykonywany zawód: kelnerka w Herbaciarni u pani Puddifoot (120g)

    10. Historia postaci: Dom na przedmieściach miasteczka Rothbury nigdy jej nie nudził. Tutaj zawsze roiło się od ludzi, z którymi Lysia mogła porozmawiać. O wszystkim, o czymkolwiek, o niczym. Każdego witała uśmiechem i od każdego zasięgała maksimum wiedzy. Zawsze była duszą towarzystwa, nic dziwnego, że członkowie dalszej rodziny lubili pojawiać się w domu rodzinnym Traversów. Matka Lysandry, Leda, była równie rozrywkową osobą i to po niej dziewczyna odziedziczyła najwięcej cech. Kiedy Lys miała dziewięć lat do posiadłości Traversów wprowadziła się ciotka Danae, siostra ojca, wraz ze swoim synem – Arionem Nicodemusem. Kuzynostwo szybko się zaprzyjaźniło, a Danae wreszcie zaznała odrobiny optymizmu po śmierci męża. Nie licząc nowych lokatorów, dzieciństwo Lysi upłynęło tak zwyczajnie, jak tylko można było sobie wyobrazić.
    W Hogwarcie została przydzielona do Ravenclawu. Nigdy nie narzekała, bowiem trafiła tam razem z kuzynem, ponadto zawiązała bliższą znajomość z Audrey Mitchell oraz Aisling Candrot. Siedem lat przeminęło pod sztandarem niekończących się konwersacji (nieraz głębszych, nieraz kompletnie pozbawionych sensu) a także wielu obalonych butelkach Ognistej Whisky (o dziwo część z nich Lysandra pamięta bardzo dobrze) oraz wzdychaniu do bożyszcza nastolatek, Rileya Boswortha. Choć Lysia głośno tego nie mówi to nadal uważa, że Riley jest przeznaczony jej i tylko jej. Riley B. to patogen z zaburzeniami tożsamości, ma mózg zwinięty w cystę.

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 7:12 pm