Współczesny Hogwart

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


    Kordelia Gauthier

    Kordelia Gauthier
    Kordelia Gauthier


    Liczba postów : 941
    Płeć : Female

    Kordelia Gauthier Empty Kordelia Gauthier

    Pisanie by Kordelia Gauthier Sro Lis 04, 2009 8:48 pm

    Kordelia Gauthier

    1.Imię (imiona): Kordelia Georgiana
    2. Nazwisko: Gauthier
    3. Rok nauki: VI
    4. Dom: Ravenclaw
    5. Data urodzin postaci: 1 stycznia 1994
    6. Rodzina: Gdyby chcieć każdego Gauthiera dokładnie opisać, wyszłaby z tego niezwykle długa książka, która zapewne w niedługim czasie stałaby się epopeją narodową, ale ani funduszami, ani wydawnictwem nie dysponujemy, trzeba zadowolić się wersją bardzo skróconą:
    Głową rodziny jest Edward, niezwykle zdolny hodowca roślin z Southend oraz główny eksporter większości ziół na terenie Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii. Jego kariera była szybka i owocna, i podobnie miały się sprawy na tle życia osobistego. Spłodził, przy dość dużej pomocy swojej żony Dylis - uzdrowicielki na oddziale zakażeń magicznych w Szpitalu Świętego Munga i złotej kobiety, której udało się dokonać cudu połączenia pracy z wychowaniem dzieci - czwórkę pociech, z których jest bardzo dumny. Kordelia dysponuje starszymi braćmi w liczbie trzech: najstarszym, Holdenem, oraz trzymającymi sztamę - Crispinem i Ryanem, wyspecjalizowanymi w ogólno pojętym niszczeniu wszystkiego, co nie zdąży uciec i szermierce.
    7. Miejsce zamieszkania: Southend, Anglia
    8. Wygląd: Jaka jest pierwsza myśl, która pojawia się, kiedy spojrzy się na Kordelię? „Czy ona wie, co to jest szczotka?” Rozwiewając wszelkie możliwe wątpliwości – tak, wie i nawet jedną ma. A to, że używa jej niezwykle rzadko, to już całkowicie inna bajka. Nie wyraża ani chęci, ani ochoty na poranne czesanie się i zazwyczaj opuszcza swoje dormitorium nawet nie zerkając do lustra.
    Jest właścicielką ciemnobrązowych i wiecznie rozczochranych włosów, które sięgają zaledwie do ramion i lubią sterczeć we wszystkie strony świata. Duże, brązowe i charakterystyczne dla większości Gauthierów oczy są częściowo przysłonięte przez przydługą, prostą grzywkę, przez co trudno jest odczytać kryjące się w nich emocje oraz nadchodzący wybuch złości. Nad lewą brwią ma prawie całkowicie niewidoczną małą bliznę, spowodowaną niefortunnym wypadkiem w dzieciństwie; Kordelia chyba zdążyła już o niej zapomnieć, z resztą, aby ją zobaczyć trzeba naprawdę uważnie się przyjrzeć. Na jej owalnej twarzy bardzo często gości uśmiech, przy którym powstają urocze dołeczki w policzkach.
    Zbudowana jest tak, jak być powinna, chociaż uparcie twierdzi, że jej biust mógłby być większy i nie porzuca nadziei, że może kiedyś jeszcze trochę urośnie. Nie należy do osób wysokich, ale też nie musi zadzierać głowy, by na kogoś spojrzeć.
    Zazwyczaj można ją spotkać paradującą w szkolnej szacie, bo po prostu zapomina jej zdjąć, a wieczorami gryzie się z dylematem, co zrobić z jej ubłoconym dołem – przecież kolejnego dnia nie wypada pojawić się na lekcjach, wyglądając jak ostatni flejtuch, którym Kordelia zdecydowanie nie jest. Kiedy jednak nie zapomni się przebrać, lubi założyć wygodne spodnie i jakąś zwiewną bluzeczkę w pastelowym kolorze.
    Maluje się tylko wtedy, jeśli wpadnie jej w oko jakiś chłopak i postanowi mu się przypodobać, jednak ostatnio stara się tego nie robić, bo ma dość natarczywych pytań:, „Kto to?”. W końcu i tak po tygodniu jej przejdzie, bo pan okaże się nie być godny jej serca.
    9. Charakter: Poznajcie Kordelię – najmłodszą z Gauthierów, niepozorną, spokojną i rozważną dziewczynkę, której nie w głowie psoty, figle i dokuczanie innym - chociaż nie można ukryć, że lubi czasem popatrzeć na nie z boku, z dobrą książką, rozłożoną na kolanach. Potrafi być pewna siebie i przebojowa, ale tylko jeśli tego chce. Problem tkwi w tym, że zazwyczaj nie chce, bo nie czuje potrzeby bycia w centrum uwagi i dominacji nad innymi. W życiu najważniejsza jest dla niej rodzina i przyjaciele – wierzy we wszystkich z nich i stara się ich wspierać, w miarę swoich możliwości; w przyszłości marzy jej się piękny dom z dużym ogrodem, kochający mąż i gromadka dzieci, ale zdaje sobie sprawę, że będzie jej trudno to osiągnąć. Dlaczego? Ano dlatego, że Kordelka jest niepoprawną romantyczką, rozczytującą się w dziewiętnastowiecznych powieściach, skrycie marzącą o otwierającym przed nią drzwi i pomagającym jej wsiąść na białego rumaka (albo raczej na miotłę, bo za końmi panna Gauthier nie przepada) rycerzu w surducie, który traktowałby ją jak księżniczkę. Takich panów na świecie już prawie nie ma, a ona nie ma zamiaru oddawać swojego serduszka byle komu.
    Traktuje innych przyjaźnie i z reguły jest bardzo lubiana za dyskrecję i dobre maniery. Jest otwarta na nowe znajomości, chociaż w ich nawiązywaniu mocno przeszkadza jej wrodzona nieśmiałość, przejawiająca się głownie w relacjach z płcią przeciwną. Mozolne ociąganie się w kontaktach z chłopcami spowodowane jest strachem przed odrzuceniem – wielokrotnie widziała, jak jej brat łamie serca dziewczętom i przenigdy nie chciałaby znaleźć się na miejscu którejś z nich.
    Bywa nieprzewidywalna, ale to chyba kwestia powolnie rodzącej się w niej kobiecości. Ostatnimi czasy jej nastrój zmienia się jak obrazy w kalejdoskopie – może wydawać się wyrwana z rzeczywistości i chodzić z głową wysoko w chmurach, by po chwili zejść na ziemię i narzekać na zbytnie marzycielstwo. Ma bardzo dobrą intuicję, dlatego ciężko jest ją okłamać lub coś przed nią ukryć. Stracić jej zaufanie można tylko raz - głównie dlatego, że Kordelia może wybaczyć, chociaż będzie wymagać to długich i mozolnych starań ze strony delikwenta, ale nie potrafi zapomnieć. Nie pozwala jej na to duma. Jeśli ktoś ją urazi potrafi nawet wstać z ławki i wyjść z lekcji z nosem uniesionym wysoko do góry. Posiada silne poczucie własnej wartości i wymaga, aby inni też je w niej dostrzegali. Nie jest popychadłem, nigdy nie będzie, a gdyby ktoś kiedyś próbował ją tak potraktować – potrafi głośno krzyczeć, mocno kopie i zna kilka przydatnych zaklęć.
    Jako najmłodsza z rodzeństwa, od wczesnego dzieciństwa była rozpieszczana przez wszystkich – a w szczególności, przez starszego brata Crispina. Zdążyła się przyzwyczaić, że dostaje wszystko, na co ma ochotę, a jeśli nie… wtedy właśnie wybucha złością i zachodzi niezbyt przyjemne zjawisko pękania szklanek. Z opanowanej i słodkiej Kordelki zamienia się w nieopanowaną i niesłodką Kordelię, która tupie nogą, marszczy nos i krzyczy ile sił w płucach. Bardzo łatwo wyprowadzić ją z równowagi i ku jej rozpaczy, czy raczej poirytowaniu wielu z jej znajomych lubi się z nią w ten sposób drażnić.
    Czym interesuje się panienka Gauthier? Przede wszystkim eliksirami – uwielbia je ważyć w swoim cynowym kociołku, a to, że czasem coś wybuchnie… nie ma zwycięstwa bez ofiar, prawda? Jej podręcznik do tego przedmiotu jest już w stanie opłakanym, głównie dlatego, że nosi go ze sobą praktycznie wszędzie i notuje na jego kartkach wszystko, co wpadnie jej do głowy. Ponadto przepada za świeżym powietrzem, osiemnasto i dziewiętnastowieczną literaturę oraz starą muzykę jazzową. Chociaż nigdy nie myślała o zostaniu profesjonalną modelką, uwielbia wchodzić w kadr aparatu Crispina i pozować do zdjęć.
    Ciekawostką jest, że brunetka ma lęk wysokości i trzyma się z daleka od mioteł i Quidditcha, w którym doskonale czuje się tylko i wyłącznie jako kibic.
    10. Historia postaci: Kiedy pół roku po narodzinach Rayana okazało się, że Dylis nie spodziewa się kolejnego dziecka, ktoś (choć nikt nie chce się do tego przyznać) stwierdził, że chyba na tym się skończy… i pomylił się - niecałe dwa miesiące później, pani Gauthier oświadczyła, że jest w ciąży. Wszyscy byli święcie przekonani, że to będzie kolejny chłopak, nawet oficjalnie nadano mu już imię. Czwarte dziecię postanowiło jednak wyrazić swoje zdanie w tej sprawie i urodziło się dziewczynką – tym sposobem zamiast Kordela Georgea mamy Kordelię Georgianę.
    Skutki posiadania trzech starszych braci mogła odczuć będąc już niemowlęciem, ponieważ chłopcy uparcie stali nad kołyską i dźgali ją palcem, próbując rozpracować mechanizm:, „dlaczego jak się ją szturchnie to zaczyna płakać”. Jednak jeśli popatrzeć na to z perspektywy czasu, dorastanie wśród tych degeneratów nie było wcale takie złe, przynajmniej nie mogła poskarżyć się na nudę. Z resztą, sama świętą też nigdy nie była, wszyscy pamiętają przecież moment, kiedy pierwszy raz w życiu zobaczyła kociołek i postanowiła do niego wejść… Jakim cudem rozcięła przy tym lewy łuk brwiowy – do tej pory nikt się nie dowiedział i z całą pewnością nikt też nie zapomni rabanu urządzonego wtedy przez Dylis i nieplanowanej wycieczki krajoznawczej do Szpitala Świętego Munga. Jedyną rzeczą, upamiętniającą ten dzień jest maleńka, prawie niewidoczna blizna nad brwią Kordelii.
    Dzieciństwo minęło jej na zabawach z braćmi i kuzynostwem oraz na pochłanianiu niezliczonej ilości mugolskiej literatury, którą kocha do dnia dzisiejszego. Z lekkim żalem pożegnała się z błogim lenistwem i jako przedostatnia z Gauthierów wsiadła po raz pierwszy do Ekspresu Londyn – Hogsmeade, by rozpocząć swoją naukę w Hogwarcie. I dopiero wtedy zaczęło robić się ciekawie…
    11. Czystość krwi: czysta


      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 9:23 am