Evan Michael James
1.Imię: Evan Michael
2.Nazwisko: James
3.Data urodzenia: 15.10.1991
4.Rodzina: ojciec Seth: były basista rockowego zespołu 'TJ', obecnie polityk brytyjskiego rządu; matka Joanna - malarka, pracuje w Ministerstwie Magii, no i brat Nathaniel
5.Czystość krwi: półkrwi
6.Wygląd: Wysoki i wysportowany, co zawdzięcza swojej pasji do mugolskiego sportu, zaszczepionej przez ojca: koszykówki. Brunet z zawsze potaranymi włosami. Ciemne oczy o barwie granatowej zawsze iskrzą się wesoło, co przyprawia większość dziewczyn o zawał serca. Przystojny, bo jakżeby inaczej? Ubiera sie raczej niechlujnie, ale i tak jego styl określany jest zazwyczaj jako "artystyczny nieład". Poprostu z tym się człowiek rodzi.
7.Charakter: Evan to taki mały egoista, choć nie narcyz. Myśli o sobie, choś nie o swoim wyglądzie. Nie musi. I tak wygląda zawsze najlepiej.
'Podrywacz' tak nazywają go dziewczyny, chociaż chętnie się z nim umawiają. Dziwne, nie?
Może szukają w nim jakiegoś rodzaju pocieszyciela? Hmm.. W każdym razie on się tym nie przejmuje, bo jakby to określiła feministka: nie szanuje kobiet. Dlaczego? Bo one nie szanują jego. I następny powód do bycia egoistą.
Nie poszukuje stałego związku. Wystarczą mu przelotne znajomości, sport i książki. Taak.. aż dziwne, że 'taki' chłopak lubi czytać. Bo, to przecież dziwne, nie? Ale tak jest. I to właśnie sprawia, że mimo wszystkich niedociągnięć w charakterze może okazać się prawdziwym przyjacielem. Książki sprawiły, że jest inteligentny i nawet troszkę wrażliwy. A skąd ta dziwna miłość? On sam się nad tym zastanawia.
8.Preferencje zawodowe: żadne. narazie poszukuje swego "miejsca na ziemi"
9.Wykonywany zawód:
10.Historia postaci: Z romansu pięknej artystki i równie przystojego basisty wyszła dziwna miłość. A z tej miłości? Dziwne dziecko. Ładne, jak .. nawet nie ma takiego określenia. Ale za to jakie chamskie? Zawsze miało z matką na pieńku. A to poszło o nowe buty, a to o jakąś dziewczynę a to o wybór szkoły. Bo, Evan mimo tego że był czarodziejm, wolał pójść do zwykłej mugolskiej szkoły. Tak jak jego ojciec, którego miał za wzór od wczesnych lat. Ale w końcu poszedł do Hogwartu. Bo ojciec chicał. A tylko na jego prośbę mógł to zrobić. I jeszcze cała historia z Nathanielem. Ulubieniec matki, zawsze był przez nią chwalony. A Evan? Ta baba, jak zwykle miała Evana głęboko gdzieś. Wolała swojego małego, słodzkiego brunecika. Taak, gdyby zobaczyła, na co wyrosło to podobne do Evana dziecko, chybaby umarła na zawał.
W szkole dostał sie do najbardziej idiotycznego domu, ale nie przejmował się tym. W ogóle, kariera czarodzieja za bardzo go nie kręciła. Wolał myśleć o sobie jako o "wolnym strzelcu" i nie zamierzał podejmować żadnej pracy. I tyle. o.
11. Wyniki owutemów:
- Eliksiry....................Z
- Transmutacja...........Z
- Zaklęcia...................N
- Numerologia.............N
- Mugoloznastwo..........P